Ekstraklasa. "To skandal". Michał Probierz wściekły na słowacką federację piłkarską

Michał Probierz nie mógł z Michala Siplaka w meczu 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Słowacki piłkarz doznał kontuzji w trakcie zgrupowania reprezentacji. - To skandal - mówi otwarcie trener Cracovii.

Szkoleniowiec Cracovii ma wielkie pretensje do słowackiej federacji o to, jak postąpili z Michalem Siplakiem.

- Przez dwa dni po naszym meczu trenował na zgrupowaniu dwa razy dziennie. Nie chcę krytykować tego trenera, ale to jest brak szacunku dla tego, co się robi w klubie. Jeśli dzień po meczu w klubie trenuje dwa razy dziennie i łapie kontuzję, a potem go stawiają na nogi, żeby zagrał we wtorek. Michala rozumiem, bo jest między młotem a kowadłem. Ale kto mu płaci pensję? Klub. I to jest najistotniejsze - wścieka się Probierz

Siplak nie wystąpił w pierwszym meczu eliminacji ME U-21 z Albanią (3:2), ale rewanżu zagrał pełne 90 minut, po czym wrócił do klubu z kontuzją.

- To jest dla mnie skandal. Jak zawodnik z klubu ma wyjechać i zgłosić kontuzję, to każą mu się stawić na zgrupowaniu. Jak zawodnik na kadrze zgłasza uraz, to nie może wrócić do klubu, bo słyszy, że za kilka dni może grać. A okazuje się, że wraca do klubu kontuzjowany. Zachowanie słowackiej federacji nie było w porządku i tak się nie działa. Dla nich to fajnie, bo jego kadra następny mecz zagra we wrześniu, a teraz niech się martwi klub - kończy Probierz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.