Mariusz Pawełek został zmuszony do opuszczenia boiska tuż po pierwszej bramce dla Lecha Poznań. Doświadczony golkiper ucierpiał w zamieszaniu we własnym polu karnym i nie był w stanie kontynuować meczu. Chwilę potem sędzia podjął jednak decyzję o anulowaniu gola (po prześledzeniu sytuacji w systemie VAR).
Sztab medyczny Jagiellonii długo opatrywał bramkarza, ale po chwili stwierdzono, że Pawełek nie jest w stanie kontynuować spotkania. W czasie zejścia z boiska było widać, że bramkarz ma duży problem z samodzielnym poruszaniem się.
W jego miejsce pojawił się Marian Kelemen, a Jagiellonia straciła pięć bramek. Tę wersję potwierdza współpracownik biura prasowego Jagiellonii Białystok.
Agent zawodnika pisze na Twitterze, że w poniedziałek zawodnik ma przejść dodatkowe badania.