Ekstraklasa. Kiko Ramirez idzie do sądu z Wisłą Kraków

Były szkoleniowiec Wisły zamierza pozwać klub, z którym nie porozumiał się w sprawie rozwiązania kontraktu. - Mógłby trenować inny zespół, woli jednak iść do sądu - komentuje na Twitterze Damian Dukat, wiceprezes klubu.

Wisła Kraków zwolniła Ramireza po przegranym 0:1 meczu z Wisłą Płock w 19. kolejce ekstraklasy. Formalnie kontrakt, obowiązujący do czerwca 2019 roku, nie został rozwiązany. Mało tego, Ramirez utrzymuje, że od momentu zwolnienia, nikt z klubu się z nim nie kontaktował. I jak sam twierdzi - o czym jako pierwszy poinformował serwis eurosport.interia.pl - choć wcale nie miał takich zamiarów, został zmuszony, by pozwać Wisłę do sądu.

Damian Dukat, wiceprezes Wisły, utrzymuje, że klub, że klub zaproponował trenerowi wypłatę dużej części kontraktu, ale Hiszpan miał oczekiwać spłaty w ratach całej sumy.

Dla Wisły może to oznaczać kłopoty, bo po pożegnaniu z Hiszpanem zdążyła już przedstawić nazwisko nowego szkoleniowca. Został nim Joan Carrillo, były trener Hajduka Split, który w styczniu ma objąć drużynę. Jeśli krakowianom nie uda się porozumieć z Ramirezem, mogą znaleźć się w sytuacji, w której będą musieli płacić dwóm trenerom: umowy obu są ważne do czerwca 2019 r.

Ramirez przepracował w klubie 11 miesięcy. Wisła zrezygnowała z jego usług 10 grudnia po wspomnianej porażce z drużyną z Płocka.

Zobacz wideo
Więcej o: