Ekstraklasa. Korona demoluje Lechię. Gino Lettieri żartuje na konferencji: Wolałbym wygrać niżej

- Wolałbym, żebyśmy dziś zdobyli ze dwie bramki mniej i zachowali je na kolejne spotkanie, które czeka nas już w piątek. Ale już tak poważnie, jestem bardzo zadowolony. Gratuluję mojemu zespołowi: taktycznie zagrał na bardzo wysokim poziomie - powiedział Gino Lettieri, trener Korony Kielce, która w ostatnim meczu 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy, zdemolowała Lechię Gdańsk.

Cztery gole w pierwszej połowie i jeden w drugiej. Wszystkie dla Korony Kielce, która w poniedziałek uzyskała historyczny wynik w ekstraklasie. Jeszcze nigdy wcześniej na wyjeździe nie wygrała tak wysoko, jak z Lechią. Z Lechią, dla której - trudno się oprzeć wrażeniu - porażka 0:5, to i tak był najniższy wymiar kary.

- Gratulacje dla mojego zespołu za wysoką wygraną, choć paradoksalnie nie przyszło nam ono łatwo - zaczął pomeczową konferencję Lettieri. I po chwili dodał: - Wolałbym, żebyśmy dziś zdobyli ze dwie bramki mniej i zachowali je na kolejne spotkanie, które czeka nas już w piątek [Korona zagra u siebie ze Śląskiem].

- Ale już tak poważnie, jestem bardzo zadowolony. Gratuluję mojemu zespołowi: taktycznie zagrał na bardzo wysokim poziomie. Jedynie pierwsze minuty - siedem albo osiem - było w naszym wykonaniu słabsze. Później było dobrze. Bardzo dobrze. Włożyliśmy wiele pracy, by cieszyć się z tak okazałej wygranej. Ale długo cieszyć się nie będziemy. Trzeba dalej pracować - zakończył trener Korony.

Kielczanie dzięki temu zwycięstwu awansowali w ekstraklasie na szóste miejsce. Lechia utrzymała 12. pozycję.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.