Cracovia pewnie pokonuje Pogoń Szczecin. Trzy bramki na koniec kolejki

Cracovia pewnie pokonała Pogoń Szczecin (3:0). Pierwsza bramka dla drużyny Michała Probierza padła po zaledwie 70 sekundach. Pogoń miała swoje okazje, ale była bardzo nieskuteczna. Cracovia wygrała pierwszy mecz u siebie w sezonie 2017/2018.

Mecz fenomenalnie rozpoczął się dla Cracovii, która objęła prowadzenie już po 70 sekundach. Autorem bramki był Piotr Malarczyk, który znakomicie złożył się do uderzenia z 25 metrów i posłał piłkę w stronę bramki. Kilka minut później Malarczyk znowu mógł się wpisać na listę strzelców, ale jego gol minął bramkę strzeżoną przez Łukasza Załuskę.

Z każda kolejną minutą Pogoń się rozpędzała. Efektem tego była bramka na 1:1 autorstwa Spasa Delewa. Bułgar dostał krótkie podanie z rzutu wolnego i posłał futbolówkę w krótki róg. Sandomierski popełnił błąd, a piłka wpadła do bramki. Po chwili sędzia Frankowski skorzystał jednak z systemu VAR i okazało się, że Fojut był na pozycji spalonej i utrudniał interwencję bramkarzowi. W związku z tym gol został anulowany.

Początek drugiej połowy również należał do Pogoni, ale to Cracovia strzeliła bramkę. w 51. minucie Hernandez przyjął sobie piłkę, zrobił jedno kółeczko i wbiegł w pole karne. Hiszpan uderzył po długim słupku i strzelił gola. W tej sytuacji fatalnie zachowała się cała obrona Pogoni, w tym również Łukasz Załuska, który po prostu nie mógł wpuścić takiego strzału.

Na kwadrans przed końcem Cracovia strzeliła jeszcze jednego gola. Znakomite podanie ze swojej połowy dostał Krzysztof Piątek, który wygrał pojedynek z Dvalim, a potem sam pobiegł dobre 30 metrów i precyzyjnie umieścił piłkę  w bramce.

Pogoń znów nie zdołała wygrać spotkania i po 12 meczach ma zaledwie 9 punktów (15 miejsce). Cracovia zalicza spory awans, bo jest już na trzynastym miejscu. Jej dorobek to 10 punktów. 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.