Wisła pewnie wygrywa we Wrocławiu. Strzelali tylko Hiszpanie

Wisła Kraków pewnie pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Bramki dla drużyny Kiko Ramireza strzelali Imaz Balleste oraz Carlitos, który pewnie wykorzystał rzut karny.

Wisła bardzo dobrze weszła w mecz i już po kilku minutach było widać, że jest to zdecydowanie inna drużyna, niż na początku września. Biała Gwiazda imponowała szybkością rozgrywania akcji oraz tempem poruszania się po boisku. Śląsk wydawał się być zdecydowanie wolniejszy, ale z każdą kolejną minutą prezentował się lepiej. 

W 9. minucie Wisła mogła wyjść na prowadzenie, bo świetne podanie dostał Paweł Brożek. Napastnik postanowił uderzyć w drugie tempo i zabrakło mu kilkunastu centymetrów, by zmieścić piłkę w bramce. Po chwili dwie kapitalne okazje miał Carlitos, ale raz strzelił prosto we Wrąbla, a potem uderzył tuż nad bramką. 

Śląsk grał więcej piłką i miał większe posiadanie futbolówki, ale mimo pojedynczych sytuacji nie był w stanie zepchnąć Wisły do defensywy. Najbliżej gola był Piech, ale jego strzał świetnie wybronił Michał Buchalik. 

Na początku drugiej połowy Wisła wyprowadziła zabójczy kontratak. Llonch świetnie wywalczył piłkę w środku pola, Boguski rozrzucił akcję na lewą stronę do Carlitosa, a ten wyłożył futbolówkę Imazowi Balleste. Hiszpan strzelił swojego premierowego gola na boiskach Lotto Ekstraklasy, a Wisła wyszła na prowadzenie. 

W 69. minucie Wisła miała rzut rożny, a po sędzia skorzystał z systemu VAR. Raczkowski podyktował jedenastkę, a karnego na gola zamienił Carlitos. 

Wrocławianie mieli jeszcze szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki, ale Robak nie wykorzystał fenomenalnej okazji  i chybił z jedenastu metrów. 

Wisła wskoczyła na czwarte miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy i ma na swoim koncie 20 punktów. Śląsk jest siódmy i ma 17 ,,oczek''.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.