Legia Warszawa w tarapatach. Duży problem finansowy

Legia Warszawa ma ogromny problem po odpadnięciu z Ligi Europy. Mistrzowie Polski stracili co najmniej cztery miliony euro - a te środki były już wcześniej zaplanowane w budżecie.

Legia w ostatnich latach traktowała występ co najmniej w fazie grupowej Ligi Europy jako obowiązek. Z tego względu środki za awans do tej fazy były z góry planowane w budżecie. - Zdajemy sobie sprawę, że to duże ryzyko, ale musimy je podjąć, by się rozwijać. Wzmacniamy zespół, wydajemy pieniądze na nowych graczy, koszty rosną, trzeba je czymś pokrywać - tłumaczył wtedy Mioduski.

Teraz też nie zakładał innego scenariusza niż awans. - Musimy awansować, nie boję się o to. Przejdziemy Sheriffa - mówił przed pierwszym meczem. - A jeśli nie przejdziecie - dopytywaliśmy wtedy. - To będzie trzeba dorzucić pieniądze i jechać dalej. Gwarantuję stabilizację. I nie potrzebuję do tego żadnych inwestorów - usłyszeliśmy.

Dwa remisy (1-1 w Warszawie i 0-0 w Tyraspolu) sprawiły, że Legia straciła miliony euro. Sam awans do fazy grupowej daje zarobek w wysokości 2,6 mln euro. Każde zwycięstwo to 360 tys., za to remis oznacza przychód w wysokości 120 tys. Do tego dochodzi tzw. "market pool", czyli przychody za prawa telewizyjne. Gdy Legia grała w fazie grupowej LE po raz ostatni - w sezonie 2015/16 - dostała z tego tytułu 1,435 mln euro.

Teraz ta kwota byłaby jeszcze wyższa. Oznacza to, że Legia na pewno straciła 4 mln euro. To w przeliczeniu ok. 17 mln złotych. Właśnie z taką stratą Legia zakończyła sezon 2015/16. Nawet awans do Ligi Mistrzów nie poprawił sytuacji, bo 100 mln zł zostało wydanych w dużej mierze na poprzednie zobowiązania.

Do tego trzeba jeszcze doliczyć bonusy za zdobyte punkty oraz przychody z tzw. dnia meczowego - składają się na to głównie bilety (ale nie tylko). Tylko na mecz z Sheriffem Tyraspol przyszło prawie 18 tys. kibiców, wcześniej na mecz z Astaną w eliminacjach Ligi Mistrzów na stadionie pojawiło się prawie 25 tys. widzów. Co ważne, rywale w Lidze Europy mogliby być jeszcze atrakcyjniejsi - Legia mogła zmierzyć się z takimi ekipami jak Arsenal czy AC Milan. Jednak po kompromitacji z Sheriffem pozostał jedynie ból głowy. Więcej o przyczynach problemów finansowych Legii i o tym, jak Dariusz Mioduski zamierza załatać dziurę w tym tekście >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.