Ekstraklasa. Osłabione Zagłębie lepsze od Śląska. Gol last minute Świerczoka

Zagłębie Lubin, grające przez ponad 50 minut w dziesiątkę, pokonało Śląsk Wrocław 1:0 i po dwóch kolejkach ma komplet punktów. W tabeli zajmuje trzecie miejsce, Śląsk, który zaczął sezon od dwóch porażek, jest ostatni.

Zagłębie w 44. minucie straciło Jakuba Tosika, który został wyrzucony z boiska po drugiej żółtej kartce. Trener Piotr Stokowiec zamieszał składem, wprowadził do gry Jagięłłę i Kopacza, zespół zaczął grać trójką obrońców i różnicy zawodnika w grze obu drużyn nie było widać.  Śląsk starał się konstruować akcje pozycyjne, ale defensywa Zagłębia na wiele nie pozwalała.

W 91. minucie gospodarze dostali szansę. Świetnie z rzutu wolnego dośrodkował Filip Starzyński, a najlepiej w polu karnym zachował się Jakub Świeczok, który ubiegł obrońców i wpakował piłkę do siatki.

Śląsk swojej gry w przewadze nie był w stanie wykorzystać, a sprawę dodatkowo utrudniał dobrze broniący Polacek. Co ciekawe, najlepszą okazję gracze z Wrocławia mieli jeszcze w pierwszej połowie, gdy obie drużyny grały w pełny składach. Robak świetnie wypatrzył w polu karnym Rierę, ale Hiszpan uderzył wprost w bramkarza Zagłębia.

Lubinianie po dwóch kolejkach mają komplet punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Śląsk przegrał oba spotkania, bramki nie strzelił, pozwolił rywalom wbić trzy gole i zajmuje ostatnie miejsce.

W kolejnej kolejce Śląsk zagra u siebie z Lechią Gdańsk, Zagłębie jedzie do Niecieczy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.