Rzeźniczak odchodzi z Legii, Moneta podpisał kontrakt. Co z Vadisem Odjidją-Ofoe? Czas na Mączyńskiego?

Jakub Rzeźniczak w środę wyruszy do Azerbejdżanu, by parafować dwuletni kontrakt z Qarabachem Agdam. Na Łazienkowskiej zameldował się za to Łukasz Moneta, a lada dzień może tam trafić także Krzysztof Mączyński. Nie wiadomo co dalej z Vadisem Odjidją-Ofoe.

O godz. 12 we wtorek w drzwiach kliniki Enel-Sport przy ul. Łazienkowskiej minęli się odchodzący z Legii Jakub Rzeźniczak i nowy nabytek stołecznych, Łukasz Moneta. Wyraźnie zamyślony kapitan mistrzów Polski pojawił się na porannym treningu i pożegnał z kolegami. Przez kolejną godzinę, odwiedzając innych pracowników klubu, zajrzał chyba w każdy zakątek warszawskiego stadionu, gdzie spędził aż dwanaście sezonów. – Wiza już załatwiona, kontrakt na dwa lata jest dogadany. Mam zabukowany lot na środę. Szkoda odchodzić, ale w piłce tak czasem bywa – powiedział nam ze smutkiem 30-letni defensor, który zwiąże się umową z azerskim Qaraba?iem A?dam.

W znacznie lepszym humorze był Moneta, który w poniedziałek wieczorem zameldował się w jednym z mokotowskich hoteli, a we wtorek od rana przechodził testy medyczne, które zdał bez zarzutu. Godzinę po spotkaniu z Rzeźniczakiem w towarzystwie Tomasza Jarzębowskiego i menadżera Pawła Staniszewskiego Moneta parafował 3-letnią umowę. – Fajnie jest, emocje ciągle buzują! To dla mnie wielki awans sportowy – powiedział Sport.pl uśmiechnięty od ucha do ucha Moneta, który do stolicy przyjechał czerwoną skodą. – Może już czas na nowe auto? – żartował. Za 23-latka stołeczni zapłacili Ruchowi Chorzów 100 tys. euro.

Z zespołem nie ćwiczył natomiast Vadis Odjidja-Ofoe. Belg miał trafić do rosyjskiego Krasnodaru, gdzie miał zarabiać w Rosji blisko 2 mln euro rocznie, a za jego transfer Legia miała otrzymać 3,5 mln euro plus bonusy. Ale niespodziewanie transfer upadł. - Dealu nie będzie, Vadis wraca - napisał na Twitterze Mariusz Piekarski przeprowadzający całą transakcję. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Być może jeszcze we wtorek okaże się, czy na Łazienkowską trafi reprezentant Polski Krzysztof Mączyński. Pomocnik Wisły Kraków wciąż waha się pomiędzy ofertą Legii oraz Jagiellonii Białystok, która zaproponowała mu rekordową w swojej historii pensję. Jeżeli Mączyński postawi na Warszawę, mistrzowie Polski przeleją na krakowskie konta 500 tys. euro (w umowie transferowej mają znaleźć się też zapisy o bonusach).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.