Ekstraklasa. Widzowie meczu Legia - Lechia źli na TVP. Zamiast relacji z mistrzostwa reklamy

Transmisja TVP z najważniejszego meczu sezonu piłkarskiej ekstraklasy, czyli Legia - Lechia, została przerwana chwilę po ostatnim gwizdku. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, kto zdobędzie mistrzostwo Polski, bo nie skończyło się spotkanie Jagiellonii z Lechem. Widzowie byli zdenerwowani. Zamiast emocji i informacji o rozstrzygnięciach dostali. reklamy.

Transmitowany przez TVP2 mecz Legii z Lechią miał rozstrzygać o mistrzostwie Polski. Spotkanie zakończyło się jednak bezbramkowym remisem i w związku z tym wynik walki o tytuł był uzależniony od wydarzeń w Białymstoku. Tam Jagiellonia grała z Lechem. To spotkanie zostało przedłużone o 10 minut.

To był dla kibiców w Polsce najbardziej emocjonujący moment sezonu. Fani na obiekcie przy ul. Łazienkowskiej i zawodnicy Legii z telefonami komórkowymi wyczekiwali wiadomości z Podlasia. Widzowie publicznej telewizji minutę po zakończeniu meczu w Warszawie zostali poinformowani, że na razie nie wiadomo, kto jest mistrzem Polski. Puszczono reklamy.

W tym czasie napięcie na Łazienkowskiej rosło, w Białymstoku ekipa Michała Probierza wyrównała stan rywalizacji na 2:2 i atakowała zacięcie. Wygrana dałaby jej historyczne mistrzostwo.

Po ok. 9 minutach przerwy TVP powróciła na stadion w Warszawie. Na ekranach pojawili się tańczący na środku boiska piłkarze Legii. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach włączył się komentator i wyjaśnił, co się stało.

Kibice na portalach społecznościowych mocno skarżyli się na końcówkę transmisji.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy sekretarza programowego TVP Sport ds. audycji sportowych TVP Jarosława Idziego. Nie mógł on odnieść się do sytuacji, zatem nasze zapytanie zostało skierowane do Zespołu Rzecznika Prasowego TVP. Na odpowiedź wciąż czekamy, będziemy o niej informować.

To nie pierwszy przypadek kiedy widzowie TVP mają pretensję o sposób prezentowania na jej antenach sportowych transmisji. Najgłośniejsza była chyba sytuacja z 1999 roku, kiedy kibicom publicznego nadawcy zamiast końcówki szóstego meczu finałów Polskiej Ligi Koszykówki, w którym Zepter Śląsk Wrocław grał z Nobilesem Włocławek, od godz. 17 zaprezentowano Teleexpress. Śląsk przegrał 68:71 i o tytule przesądził siódmy mecz. Widzowie dowiedzieli się o tym z opóźnieniem z właśnie z Teleexpresu lub telegazety.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.