Lech Poznań wygrał z Koroną Kielce 3:2, a jedną z bramek dla Korony strzelił 29-letni pomocnik. Po meczu doszło jednak do dziwnej sytuacji, bo były zawodnik Lecha Poznań wdał się w polemikę z kibicem Lecha Poznań. - Nie było to żadne starcie. Podszedłem do niego i zwróciłem uwagę, że nie pozwolę nikomu obrażać mojej rodziny. Wiele osób potrafiło się zachować i mnie serdecznie pozdrawiali, ale trafiła się jedna osoba, która zaczęła obrażać moją rodzinę - mówił Jacek Kiełb w mix zonie.
Kibice Lecha uważają jednak, że piłkarz Korony uderzył kibica. Całe zdarzenia zostało zarejestrowane na filmie i po kilkudziesięciu minutach opublikowano je na stronie Głoswielkopolski.pl. Widać na nim jak kibic krzyczy do zawodnika, a ten nie wytrzymuje i podchodzi do barierek i energicznie odpycha kibica.
GłosWielkopolski.pl GłosWielkopolski.pl
Zawodnik całkowicie bagatelizował to zdarzenie, ale wszystko wskazuje na to, że na finał tej sprawy jeszcze poczekamy - Odepchnąłem go trochę. Gdybym go uderzył, to pewnie by już nie wstał - mówił pomocnik Korony Kielce. Konsekwencje dla zawodnika mogą być jednak poważne, bo tą sytuacją może zająć Komisja Ligi. Jakby tak się stało, to Jacka Kiełba może czekać kilka meczów dyskwalifikacji.