Mural Gerarda Cieślika powstał w Chorzowie

Oprawy meczowe, sprzęt dla drużyny, remonty stadionów. te i wiele innych działań realizuje właśnie 35 klubów sportowych w całej Polsce. To finał akcji "Tyskie - wspieramy emocje", w ramach której kibice zbierali kapsle po piwie Tyskie. W zamian za nie Tyskie przekazało drużynom finansowe wsparcie. To właśnie dzięki niemu w Chorzowie powstał właśnie mural upamiętniający Gerarda Cieślika

Minionej jesieni fani lokalnego sportu w całej Polsce zbierali kapsle po piwie Tyskie. Wszyscy dla swoich drużyn, jednak z innych powodów. Cele akcji zostały bowiem ustalone z każdym z 35 klubów indywidualnie, w porozumieniu z działającymi przy nich stowarzyszeniami kibiców. I tak fani Unii Oświęcim zbierali kapsle na wyposażenie i strój hokejowy dla bramkarzy, Podhala Nowy Targ - na oprawę meczową, KS VIVE Tauron Kielce - na oprawę meczową oraz mural z okazji 50-lecia klubu. W Chorzowie natomiast za cel postawiono sobie wykonanie muralu upamiętniającego piłkarską legendę - Gerarda Cieślika.

- Zależało nam, aby odpowiedzieć na prawdziwe potrzeby drużyn. Dlatego nie zaproponowaliśmy celu akcji, ale zapytaliśmy o niego samych zawodników, władze klubów oraz kibiców. To oni bowiem wiedzą najlepiej, czego potrzebują - mówi Mateusz Piłat, Tyskie.

Na miejsce upamiętnienia znakomitego piłkarza Gerarda Cieślika wybrano dziesięciometrową ścianę kamienicy mieszczącej się przy ul. Miarki 21 w Chorzowie. Wielkie malowanie rozpoczęło się 5 sierpnia. Pracami kierował "Bolo" - chorzowianin, absolwent Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych w Katowicach. Zadanie nie należało do łatwych ze względu na wysokość kamienicy oraz jej położenie, jednak efekt rekompensuje poniesiony wysiłek.

- To jest niespodzianka. To jest coś pięknego. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem - powiedziała pani Krystyna, żona Gerarda Cieślika. To właśnie ona jako jedna z pierwszych zobaczyła gotowy mural. Było to dla niej duże zaskoczenie i bardzo wzruszająca chwila.

- Nasza akcja nie mogła mieć piękniejszego finału. Organizując ją, chcieliśmy przede wszystkim zaangażować kibiców, sprawić, by każdy mógł pomóc swojemu ulubionemu klubowi w osiągnięciu założonego celu, dołożyć swoją "cegiełkę". To właśnie udział fanów drużyn i mieszkańców wszystkich 35 miast przesądził o jej powodzeniu - mówi Piłat.

Milik strzela Milanowi dwa gole, a kibice szaleją! [MEMY]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.