Ekstraklasa w Sport.pl. Hipokryzja Adama Mójty

Adam Mójta zasłużył swoją grą w Podbeskidziu na transfer do lepszego klubu. Mam szacunek do jego piłkarskich umiejętności, ale stracił w moich oczach całą resztę. Wystarczyło jedno kłamstwo.

W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" nowy obrońca Wisły Kraków przyznał, że informacja o tym, że chciałby grać w Lechu Poznań jest nieprawdziwa. - To trochę wyssane z palca, wypowiedź nie była autoryzowana. Mam rodzinę w Poznaniu, moja żona pochodzi stamtąd, ale to nie znaczy od razu, że kibicuje Lechowi i chcę w nim grać - wypalił Mójta.

Chodzi o wywiad, który zrobiłem z Adamem Mójtą po meczu z Jagiellonią Białystok. Podbeskidzie wygrało 3:0, a lewy obrońca zagrał bardzo dobrze. Po spotkaniu zapytałem go, czy nie myśli o transferze do lepszego klubu, bo w takiej formie Podbeskidzie nie będzie w stanie zatrzymać go w klubie. Mójta odpowiedział następująco.

- Zawsze chciałem grać w Lechu, ale myślę, że jeszcze spokojnie z tym wszystkim. Na pewno chciałbym wykorzystać moje pięć minut i wydaje mi się, że tak jak powtarza trener - mogę grać jeszcze lepiej, na większym poziomie - powiedział.

Aż tu nagle po podpisaniu kontraktu z Wisłą Kraków, sprytny Adam postanowił wyprzeć się swoich słów. Najwyraźniej zapomniał, że dziennikarze używają dyktafonów i wszystko można odtworzyć i zweryfikować.

Zresztą, Adam Mójta udzielił również wywiadu Pawłowi Kapuście z tygodnika "Piłka Nożna", w którym zapytany o grę w Lechu powiedział: - Uwaga cytuję! - Na pewno, podtrzymam te słowa. Moim marzeniem jest gra w Lechu Poznań. Nie jest powiedziane, że tam trafię, ale powiedziałem - zawsze, od małego chciałem grać w Lechu i FAJNIE, że to tak zabrzmiało, wyszło - powiedział.

Od 7:00 - Adam Mójta o Lechu Poznań

 

Okazuje się więc, że Adam Mójta nie tylko nie szanuje dziennikarzy, ale też kibiców. Zmienia poglądy jak dziecko, w zależności od sytuacji w jakiej się znajduje. W momencie, w którym walczył o kontrakt w Poznaniu stwierdził, że od dziecka marzył o grze w Lechu. Jak podpisał kontrakt z Wisłą zmienił zdanie. Nic tylko czekać aż powie, że w dzieciństwie nad jego łóżkiem wisiała koszulka Wisły

Cóż, najwyraźniej u Adama Mójty wygrała chęć przypodobania się kibicom swojego nowego zespołu, ale zapomniał o jednym - ludzie cenią przede wszystkim szczerość i autentyczność.

Obserwuj @dwardzich22

Piłkarze, którzy mieli romans z żonami kolegów z drużyny

Zobacz wideo

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA