Kamil Kosowski: - Nie byłem. Bardziej zdziwiło mnie jego przyjście do klubu. Życzyłem mu dobrze, bo to sympatycznyczłowiek, ale ze Śląska odszedł, gdy zespół był na mizernym 15. miejscu. Od Wisły otrzymał czas w trakcie przygotowań, do drużyny trafili nowi piłkarze, ale i to nie pomogło.
- Pierwsze trzy mecze były podobne. W pierwszej połowie zawodnicy Wisły mają siły, ale w drugiej części z nich opadają. Coś też nie zagrało w taktyce, ustawiali się za wysoko z Podbeskidziem i sami stracili gola. Gra Wisły jest nieuporządkowana, rozlazła.
Trener Pawłowski w wywiadzie dla Sport.pl powiedział, że jego zawodnicy w meczu z Podbeskidziem "wyglądali jakby zapomnieli jak się gra w piłkę, byli wystraszeni".
- Trener jest od tego, żeby wyciągnąć z piłkarzy to, co mają najlepsze. Jeśli trener mówi, że zawodnicy byli wystraszeni, to odpowiedź już znamy. Sam przyznaje się, że nie potrafił z nich za wiele wyciągnąć.
- Od dawna nie ma lidera środka pola. Wisła musi odzyskać płynność w grze, ktoś czasami powinien przytrzymać piłkę, zwolnić. Może brak takiego zawodnika skutkuje też brakiem sił? Zobaczymy jak będzie po transferze Petara Brleka i adaptacji Rafała Wolskiego. Na pewno Wisła ma dziś niezłą kadrę, na miejsca 4-6. W najgorszym wypadku 4-8., ale absolutnie nie jest to drużyna, która powinna walczyć o utrzymanie. Wszystko jednak weryfikuje boisko.
- Bardzo dużo nasłuchałem się o skrzydłowym Witaliju Bałaszowie, ale dotąd bardzo mnie zawodził. Coś też jest nie tak w jego współpracy z resztą drużyny. Ustawienie kolegów sprawia, że ma przed sobą dwóch-trzech rywali, a w polskiej lidze nie ma dryblerów, którzy potrafiliby minąć tylu przeciwników. Z kolei gdy wrzuca piłkę w pole karnym, to w szesnastce jest jeden czy dwóch kolegów z drużyny. Z nowych piłkarzy chyba najlepiej prezentuje się napastnik Zdenek Ondraszek, widać że mu zależy.
Rafał Pietrzak popełnił głupi błąd z Podbeskidziem, przez który Wisła straciła gola, ale na razie to są dopiero jego początki. Może zobaczymy ich lepsze oblicze, gdy Wisła się przełamie.
- A ja uważam, że Wisła potrzebuje teraz kogoś, kto zna ten klub, drużynę, ekstraklasę. Ściągnięcie Smudy byłoby rozsądnym ruchem. Drużyna będzie przynajmniej biegać i pressować na całym boisku.
- Wydaje mi się, że w Wiśle powinna nastąpić zmiana pokoleniowa. Pytanie czy prezes Cupiał będzie chciał wprowadzić w klubie nowe standardy i poprawić zarządzanie w klubie? Kiedy my graliśmy w Wiśle, cały zespół identyfikował się z tym klubem. Teraz trzeba przygotować się na inne czasy. Piłkarze chcą odchodzić do Legii czy Lecha. Najpierw trzeba utrzymać zespół, a potem zacząć wszystko od nowa. Ze wsparciem prezesa Cupiała.