Ekstraklasa w Sport.pl. Deniss Rakels odchodzi do Anglii

Deniss Rakels w ciągu kilku najbliższych dni odejdzie z Cracovii. Skrzydłowy powinien przejść do Anglii. Krakowianie zarobią na nim 500 tys. euro.

- Deniss odejdzie najprawdopodobniej za granicę. Chodzi o kierunek angielski. To kwestia kilku dni - mówi w rozmowie z Sport.pl Jarosław Kołakowski, agent zawodnika.

O odejściu Łotysza z Cracovii mówiło się od samego początku okienka transferowego. Sprawę kupującym klubom ułatwiała klauzula odstępnego w podpisanym we wrześniu trzyletnim kontrakcie - 500 tys. euro. Klub utrzymywał, że i tak ma prawo decyzji co do transferu, lecz byłoby to wbrew logice wpisywania do umów klauzul odstępnego.

Skrzydłowym zainteresowana była Legia Warszawa, miał zastąpić Ivana Trickovskiego, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei i ma niebawem pożegnać się z wicemistrzem Polski. Od początku tygodnia sygnały z Łazienkowskiej wskazywały jednak, że Legia rozgląda się już za innymi piłkarzami i Rakelsem nie jest już raczej zainteresowana.

Sam zawodnik podgrzał atmosferę wokół siebie w poniedziałek, gdy udzielił "Przeglądowi Sportowemu" wywiadu, w którym dał do zrozumienia, że odejdzie z Krakowa. - W Cracovii czuję się znakomicie. Z drugiej strony nie chcę się zatrzymywać, bo wiem, że jest szansa, by właśnie trafić do jeszcze lepszego klubu, zagrać na jeszcze wyższym poziomie. Kiedy mam podejmować takie wyzwania, jeśli nie teraz? - powiedział. Podkreślił też, że zależy mu na przejściu do Legii, być może największego klubu z Polsce. - Na tej krótkiej liście jest też Club Brugge i jeszcze jeden zagraniczny klub - dodawał.

Teraz na prowadzenie w wyścigu o Rakelsa wyszedł wspomniany przez Kołakowskiego angielski klub. Może chodzić o Reading, które było zainteresowane łotewskim skrzydłowym. Angielski kierunek Rakelsowi doradzał Marians Pahars, selekcjoner reprezentacji Łotwy, który grał w Premier League w Southampton.

Rakels jest najlepszym strzelcem Cracovii w tym sezonie. Zdobył już 15 bramek, choć cały sezon spędził na skrzydle. Pod Wawel trafił dwa lata temu i podpisał tylko półroczny kontrakt, ale Robert Podoliński zostawił go w składzie, zaczął regularnie wystawiać i Łotysz w mgnieniu oka stał się kluczowym zawodnikiem zespołu, a u Jacka Zielińskiego został jedną z największych gwiazd ligi.

Co wiesz o transferach w Ekstraklasie? Sprawdź się!

Więcej o:
Copyright © Agora SA