Ekstraklasa w Sport.pl. Sławomir Peszko: Przede mną najważniejsza runda w życiu

- Poprzez dobrą grę w Lechii chce jechać na Euro 2016. Ta runda musi być dobra w moim wykonaniu, ja zawsze walczę i staram się, ale muszę też poprawić statystyki, dać jakieś wymierne korzyści drużynie - mówi w rozmowie ze Sport.pl Sławomir Peszko, zawodnik Lechii Gdańsk.

Tomasz Zieliński: Rozmawiamy w trakcie halowego turnieju Amber Cup, gdzie jesteś kapitanem Lechii. Pełniłeś kiedyś taką funkcję?

Sławomir Peszko: Raz w Wiśle Płock, akurat w meczu pucharowym z Lechią Gdańsk. Ale nie wspominam tego dobrze, bo akurat przegraliśmy to spotkanie.

Ta opaska na twoim ramieniu - to jest jakiś sygnał?

Jest Sebek Mila, jest Maciek Makuszewski, mamy ludzi do noszenia opaski. Chyba, że nowy trener podejmie taką decyzję.

Chodziło mi bardziej o to, że dajesz sygnał, że chcesz liderować temu zespołowi, ciągnąć grę ofensywną Lechii. Nie czujesz ciężaru takich oczekiwań?

Ciężar czuję, ale sam go sobie nakładam. Wiem, że muszę dać z siebie więcej. Zawsze oczywiście gram na maksa, ale coś momentami nie wychodziło na początku sezonu, końcówka rundy już była niezła. Ale to jeszcze nie było to co chcę pokazywać w Lechii. Będę grał dobrze w Gdańsku to będę mógł myśleć o czymś więcej, czyli reprezentacji.

Skąd się wzięły twoje słabsze mecze na początku, zabrakło ci normalnych przygotowań?

Zderzyłem się trochę z ekstraklasową rzeczywistością. Oczywiście pamiętałem jaki jest poziom ligi jeszcze z gry w Lechu Poznań, ale potrzebowałem chwili, żeby się przestawić, za wolno się rozkręcałem. Nie znałem też drużyny, musieliśmy się zgrać. Jak tak grzebie w pamięci to często było tak, że moje początki w nowych klubach były średnie. Ale potem osiągałem sukcesy, wierzę, że teraz też tak będzie.

Można zaryzykować stwierdzenie, że przed tobą najważniejsza runda w życiu?

Myślę, że nie tylko można zaryzykować, ale trzeba to powiedzieć wprost - tak, to najważniejsza runda w moim życiu. Poprzez dobrą grę w Lechii chce jechać na Euro 2016. Ta runda musi być dobra w moim wykonaniu, ja zawsze walczę i staram się, ale muszę też poprawić statystyki, dać jakieś wymierne korzyści drużynie.

Adam Nawałka często dzwoni do zawodników, których obserwuje, śledzi wszystko co się u nich dzieje, też dostajesz takie telefony?

Nie tylko trener Nawałka, ale i cały sztab kadry dzwoni, dopytuje się i motywuje. Dają naprawdę ogromne wsparcie, aż chce się ciężej trenować. Daje sobie rękę uciąć, że ten turniej też oglądają i będą go analizować.

Turniej Amber Cup jest towarzyski, ale jak patrzę na waszą grę to nikt nie odstawia nogi, idziecie ostro.

Tak chcemy grać, ofensywnie, do przodu, w poprzedniej rundzie bywały momenty, że niepotrzebnie czekaliśmy na rywali dziwnie przestraszeni. A to przecież my mamy ekipę, która powinna budzić strach u innych.

Znasz trenera Piotra Nowaka?

Nie miałem nigdy styczności z trenerem Nowakiem, wiem, że był kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski, znam go też oczywiście z jego kariery zawodniczej. Ale to tyle.

Młodzik z MU wkręcił z kornera! A ta przewrotka! [STADIONY Z CZUBA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.