T-Mobile Ekstraklasa. Piłkarska liga, którą dziś rządzi przypadek

Żadna z drużyn nie przybliża się do mistrzostwa, liderów kreują niepowodzenia konkurentów, nawet wyniki hitów są efektem przypadku. Czy tak będzie wyglądał finisz sezonu 2011/2012?

Sobotnie i niedzielne mecze Ekstraklasy na żywo w m.sport.pl

W 23. kolejce kibiców mają porwać dwa szlagiery - Lecha ze Śląskiem i Ruchu z Wisłą. I choć tylko drużyny z Wrocławia oraz Chorzowa mogą jeszcze realnie myśleć o tytule, trudno wskazać faworyta tych potyczek. Bo tak tu, jak i zresztą w całym sezonem, niestety, rządzi przypadek.

Poznaniacy to największe jak dotąd rozczarowanie T-Mobile Ekstraklasy. Jose Bakero, przed laty jeden z magów Barcelony, miał dokonywać z Lechem cudów. I rzeczywiście dokonał, bo tak mocno pragnął dać lidze namiastkę swojego byłego klubu, że zepsuł niezłą, bijącą nawet europejskie marki drużynę.

Niczego nie poprawił 34-letni Mariusz Rumak. Kontynuuje on serię bez zwycięstwa, a nawet bez gola, Lech nie odzyskał wigoru, a wczoraj prezes klubu poinformował o nadchodzącej rewolucji kadrowej.

- Nie chcę dyskredytować tego trenera, ale zmieniając praktycznie nie doszło do zmiany. Żadnego impulsu nowości, niepewności, która wywołałaby u zawodników mobilizację. Może i Rumak to dobry, ale nie na tak trudne czasy w Lechu - mówił w programie Ekstraklasa TV były reprezentant Polski Tomasz Łapiński.

Szkoleniowiec to z kolei największy atut niedzielnego przeciwnika Lecha - Śląska. Co prawda 70-letni weteran Orest Lenczyk nagrabił sobie nieco u piłkarzy, nazywając jednego z nich w prywatnej rozmowie z prezydentem Wrocławia "bałwanem", ale ci właśnie wtedy odbili się po czterech kryzysowych kolejkach tej wiosny. Kilka dni temu pokonali w Pucharze Polski Arkę Gdynia 3:1 (nie awansowali jednak do półfinału bo przegrali pierwszy mecz 0:2), w niedzielę rozbili słabą Cracovię 3:0, zbliżając się tylko na punkt do prowadzącej w tabeli Legii. Liderem zespołu znów był Sebastian Mila, skuteczność odzyskał napastnik Cristian Diaz.

Nie oznacza to jednak, że wrocławianom będzie w Poznaniu łatwo. W tym sezonie każdy może pokonać każdego, punkty ze średniakami tracą potęgi, a broniąca tytułu Wisła ma już siedem porażek i sześć remisów. W niedzielę czeka ją wyjazdowy mecz z Ruchem w Chorzowie, jedną z rewelacji rozgrywek (pięć punktów straty do lidera), która spisuje się w lidze tym lepiej, im gorzej jej się powodzi finansowo. Mało tego, z drużyny typowanej do obrony przed spadkiem, stała się jednym z kandydatów do gry w pucharach, a nawet na mistrzostwo. Liga wyrównana jest jak nigdy, a na tytuł ma szanse ma aż pięć klubów. Tak mówią kibice, których pasjonuje nieprzewidywalność i zaciętość ligowych meczów. Ci którzy spoglądają na rozgrywki z rozsądkiem, uważają, że w walce o tytuł liczy się już tylko Śląsk i Legia, a mistrzem nie będzie w tym roku najsilniejszy, ale ten, kto zaliczy najmniej wpadek.

Wszystkie akcje polskiej ligi na Ekstraklasa.tv ?

Gervasio Nunez. Najbardziej nieodpowiedzialny piłkarz Wisły Kraków

 

Jagiellonia lepsza od Widzewa - dwie bramki Frankowskiego ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA