Francuska klasówka kadry Smudy

Drużynę Franciszka Smudy czeka w czwartek najtrudniejszy sprawdzian od roku, gdy poległa 0:6 z Hiszpanią. Mecz z Francją ma pokazać, czy i jaki postęp zrobili Polacy. Transmisja w TVP1 o 20.45. Relacja z Czuba i Na Żywo w Sport.pl.

Rok temu zespół Vicente del Bosque potraktował Polaków wyjątkowo surowo. Przygotowującym się do mundialu w RPA gwiazdom Barcelony i Realu zależało, by zagrać sparing na najwyższym poziomie. Kadrowicze Smudy najedli się wstydu - przepaść pod względem fizycznym, taktycznym i technicznym była gigantyczna. Na palcach jednej ręki można było policzyć akcje Polaków z pięcioma celnymi podaniami na połowie rywali i wygrane pojedynki indywidualne. Wymęczyli jeden celny strzał, żaden stały fragment nie spowodował zagrożenia pod bramką Casillasa. Za to sami gole tracili tak szybko, że obrońcy nie nadążali kręcić głowami za sunącą między nimi piłką.

Francuzi nie są tak klasową drużyną jak Hiszpanie, którzy w RPA zdobyli mistrzostwo świata, ale potraktują Polaków równie poważnie. W poniedziałek lekcję od rezerwowych (w porównaniu z piątkowym meczem eliminacyjnym z Białorusią) drużyny Laurenta Blanca dostali w Doniecku Ukraińcy (4:1). Obojętnie, kto zagra przeciwko Polsce, będzie zmotywowany. Stawką jest miejsce w reprezentacji, którą Blanc, były mistrz świata i Europy, odbudowuje po zakończonych kompromitacją ostatnich MŚ i ME. Oba turnieje Francuzi zakończyli w fazie grupowej. Sparing z Polską jest rozgrywany poza terminem FIFA, ale gwiazdy Realu, Barcelony, Chelsea, Bayernu i Arsenalu poświęciły dla kadry trzy dni urlopu. Do Warszawy przyjechało 26 piłkarzy, nawet kontuzjowany Samir Nasri.

Trener Francuzów: Polska nie ma wyjątkowych piłkarzy

Naprzeciwko nim stanie pierwszy bramkarz Arsenalu (Szczęsny), mistrzowie Niemiec (Piszczek, Błaszczykowski, Lewandowski), mistrz i zdobywca Pucharu Francji (Obraniak), solidny ligowiec z Auxerre (Dudka), który w minionym sezonie w Lidze Mistrzów grał przeciwko Realowi, Milanowi i Ajaksowi oraz pięciu piłkarzy z polskiej ligi. Przynajmniej siedmiu z nich powinno wystąpić w pierwszym meczu Euro 2012.

Drużyna Smudy wydaje się mieć silniejszych piłkarzy niż rok temu. Wtedy jej kapitanem był 34-letni Michał Żewłakow, który po latach występów w Lidze Mistrzów przenosił się do 11. w lidze tureckiej Ankaragücü, trzech graczy było rezerwowymi w klubach zagranicznych, a sześciu grało w Polsce.

Przez rok kadrą wstrząsały skandale (zawieszeni za alkohol Peszko i Iwański, wyrzucony Boruc), ale zdarzały jej się niezłe mecze - z USA (2:2), Australią (1:2) i Wybrzeżem Kości Słoniowej (3:1). Smuda testował różne ustawienia taktyczne: od 4-3-3 w Hiszpanii poprzez 4-3-2-1 w słabych meczach z Litwą i Grecją (po nich niezadowoleni piłkarze wytknęli trenerowi, że kazał im męczyć się nie na swoich pozycjach) do 4-2-3-1 w niedzielnym sparingu z Argentyną.

Dziś na tle rywali cenionych w Europie będzie można zobaczyć, czy rok od klęski z Hiszpanią Polska jest lepszą drużyną. Robert Lewandowski ma szansę pokazać, że stać go na popisy także z silnymi rywalami. Napastnik Borussii po indywidualnej akcji strzelił gola Norwegom, w niedzielę o mało nie pokonał bramkarza trzeciej reprezentacji Argentyny. Dziś jego zmartwieniem będzie m.in. Mamadou Sakho, 21-letni stoper PSG, do którego wzdychają trenerzy największych klubów Premier League.

Defensywnym pomocnikom Rafałowi Murawskiemu i Dariuszowi Dudce przyjdzie przerywać futbolowy taniec Marvina Martina, którego od kilku dni porównuje się do Zinedine'a Zidane'a. W debiucie, jak kiedyś Zizou Czechom, strzelił w poniedziałek dwa gole Ukrainie i miał asystę.

Smuda: Nawiążemy walkę z Francuzami

Zapracowany - jak nigdy dotąd w reprezentacji - może być Wojciech Szczęsny. 21-letni bramkarz bronił ze słabą Kanadą, skupioną na defensywie Norwegią i w niedzielę z Argentyną. Dziś może mieć więcej interwencji niż w dwóch meczach Arsenalu łącznie. Czyli przedsmak tego, co czekać może polskiego bramkarza podczas Euro.

Rok temu w Murcii wydawało się, że Smuda prowadzi drużynę futbolowych analfabetów. Czy dziś umieją już składać litery w słowa i budować zdania pojedyncze?

I czy Smuda na tyle jasno wykłada, o co mu chodzi, że piłkarze to rozumieją i potrafią odrobić lekcję.

Drobne kłopoty zdrowotne Jakuba Błaszczykowskiego ?

Polska wygra z Francją?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.