Reprezentacja Polski 6 lutego zmierzy się z Mołdawią, a trzy dni później rozegra sparing z Norwegią. Właściciel Polonii chce, żeby powołani przez Smudę piłkarze "Czarnych Koszul" pojechali na zgrupowanie dopiero w przeddzień drugiego meczu, a zaraz po nim wrócili do klubu. Chodzi o Macieja Sadloka, Adriana Mierzejewskiego i Tomasza Jodłowca.
- Jest nowy trener, zespół musi się zgrać. Rozmawiałem ze Smudą pięć dni temu i stwierdził, że nie ma problemu - argumentuje Wojciechowski. Innego zdania jest selekcjoner biało-czerwonych, który stawia sprawę jasno. - Dlaczego mam ich zwalniać? Przecież na Konwiktorskiej co chwilę mają nowego trenera. Jak tak ma być, to lepiej niech w ogóle nie przyjeżdżają - mówi.
Szef Polonii jest bardzo zdziwiony stanowiskiem trenera kadry. - Jeżeli zmienił zdanie, to jego wiarygodność byłaby dla mnie na poziomie... nie chcę już mówić jakim.
Jeśli Smuda będzie podtrzymywał swoją wersję, Józef Wojciechowski jest gotów poddać się badaniu wariografem, by udowodnić, kto mówi prawdę. - Zobaczylibyśmy, czy zdechła moja czy jego reputacja - kończy.
Piechniczek: Żewłak, synu, Smuda dał ci szansę, a ty...
Wszystko o Polonii Warszawa w specjalnym dziale Sport.pl ?