Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?
Reprezentacja czeka na zwycięstwo od ośmiu meczów i marcowego 2:0 z Bułgarią. Ani moment, ani rywal z Drogbą, braćmi Toure, Kalou, Eboue w składzie, nie jest wygodny na przełamanie fatalnej passy i kiepskiej atmosfery wokół zespołu. Do słabych wyników i obsunięcia się w lekceważonym przez selekcjonera rankingu FIFA na rekordowe miejsce, doszły alkoholowe afery po dwóch ostatnich zgrupowaniach. We wrześniu na piciu w hotelu zostali przyłapani Sławomir Peszko oraz Maciej Iwański, w październiku Artur Boruc i kapitan Michał Żewłakow pili wino w samolocie na oczach trenera. Wszyscy są odsunięci od kadry. Smuda tłumaczył ostatnio, że "toporem musiał wykarczować pijaństwo z kadry", i zarzekał się, że więcej nikt już nie pozwoli sobie na niesubordynację.
Selekcjoner zmienił podejście do zawodników, a w poniedziałek także godzinę treningu. Wyznaczone na 10 rano pierwsze zajęcia w Grodzisku rozpoczęły się kilkadziesiąt minut później. Selekcjoner zdecydował, że od tego zgrupowania, nie ma już sztywnych godzin, drużyna będzie wychodziła na boisko w określonym przedziale czasowym.
Złe wyniki i kiepska atmosfera wokół kadry akurat w Poznaniu nikogo nie zniechęcają, by przyjść na mecz reprezentacji. W poniedziałek wieczorem w sprzedaży zostało tylko 9 tys. biletów, a to oznacza, że stadion będzie prawie pełny. Kibice zobaczą nie tylko gwiazdy uczestnika ostatniego mundialu. W roli kapitana Żewłakowa zastąpi Jakub Błaszczykowski, który ostatnio jest rezerwowym rewelacyjnego lidera Bundesligi Borussii Dortmund. Na środku obrony, obok będącego tuż po kontuzji Grzegorza Wojtkowiaka, zagra Tomasz Jodłowiec z Polonii, który do kadry wraca po pięciu miesiącach przerwy. Wysuniętym napastnikiem ma być wiślak Paweł Brożek, dla którego to chyba ostatnia szansa, by zaistniał w drużynie narodowej.
Japończycy poprowadzą mecz Polska - WKS ?