Ruch Autonomii Śląska od grudnia walczył, by stadion po remoncie miał trybuny w tradycyjnych śląskich barwach, czyli żółto-niebieskich. Członkowie organizacji zebrali pięć tysięcy podpisów w tej sprawie i przekazali je na ręce marszałka województwa Bogusława Śmigielskiego. Zorganizowali także specjalny profil na portalu społecznościowym Facebook, gdzie akcję w ciągu tygodnia poparło ponad sześciuset internautów.
Mimo to Zarząd Województwa Śląskiego pozostał wierny wstępnej koncepcji, by stadion był czerwono-biały.
- Obiekt z zastosowaniem kolorystyki opracowanej przez prof. Marka Nowaka - głównego projektanta Stadionu Śląskiego, nawiązuje do barw narodowych naszego państwa - wyjaśnia w rozmowie z portalem mmsilesia.pl Aleksandra Marzyńska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego - Dobrze komponuje się z zielonym kolorem murawy oraz z zielenią otaczającą obiekt na terenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku - dodaje.
Aktywiści z Ruchu Autonomii Śląska nie ograniczyli się do zbierania poparcia wśród Ślązaków. Na jednej z sesji sejmiku wywiesili baner z hasłem "Żółto-niebieski Stadion Śląski". Teraz nie kryją swojego rozgoryczenia decyzja wojewody.
- Wszystko wskazuje na to, że Bogusław Śmigielski (PO) zignorował wolę ponad pięciu tysięcy internautów podpisanych pod wnioskiem i rady miasta Chorzowa, która podjęła stosowną uchwałę. Marszałek chce, by Stadion Śląski jako jedyny, obok warszawskiego, utrzymany był w kolorystyce biało-czerwonej - czytamy na stronie Ruchu. - Pikanterii całej sytuacji dodają pogłoski o wstrzymaniu przez rząd dotacji na budowę zachodniej trybuny chorzowskiego giganta . Dopóki na stadionie nie zainstalowano krzesełek, sprawa barw nie jest ostatecznie rozstrzygnięta - czytamy dalej w informacji na temat Stadionu Śląskiego.
100 stron o LM już w kioskach - Skarb Mistrzów Sport.pl >