Trójmecz kadry Franciszka Smudy

29 maja mecz z Finlandią w Kielcach, drugiego czerwca z Serbią w austriackim Kufstein i sześć dni później z Hiszpanią na wyjeździe - to najbliższe plany drużyny Franciszka Smudy. Czy w reprezentacji zadebiutują Sebastian Boenisch i Adam Matuszczyk?

- Jest takie prawdopodobieństwo, największe szanse na powołanie ma Adam - mówi "Gazecie" Hubert Małowiejski, odpowiedzialny w sztabie Smudy m.in. za kontakty z mediami. - Sebastian [23-letni lewy obrońca Werderu Brema] wie, że decyzja, czy chce grać w polskiej drużynie, teraz należy wyłącznie do niego. Nie naciskamy, nie dopytujemy się, tylko czekamy, co postanowi. Jeśli powie, że chce grać dla Polski, dostanie powołanie na trójmecz. Trener już z nim rozmawiał. Obecnie wraca do pełnej sprawności i formy po kontuzji. Z Adamem [21-letni defensywny pomocnik FC Köln] jest mniejszy problem. Już się zadeklarował, że chce grać dla Polski. Był powołany na styczniowe tournée do Tajlandii, ale wtedy w ostatniej chwili nie puścił go klub. Grał za to niedawno w młodzieżówce przeciwko Holandii i był chwalony przez trenera Andrzeja Zamilskiego.

Boenisch i Matuszczyk urodzili się w Gliwicach. Niedługo później wyjechali z rodzicami do Niemiec, gdzie nauczyli się futbolu i przyjęli tamtejsze obywatelstwo. Ten drugi polski paszport już ma, z Boenischem jest problem - na razie nie znalazł czasu, by pojechać do konsulatu. Gdyby to zrobił i złożył odpowiednie dokumenty, na paszport nie czekałby długo. I już nie byłoby żadnego problemu z powołaniem i grą dla biało-czerwonych. - Szukamy obrońców, bo w tej formacji mamy największe problemy. Trener Smuda powtarza to, odkąd został selekcjonerem - tłumaczy Małowiejski.

Specjalnych niespodzianek w liczącej 22 zawodników kadrze nie będzie. Powołania zostaną wysłane za ponad dwa tygodnie. Piłkarze - szczególnie z zagranicy, których kluby wcześniej zakończą rozgrywki ligowe - wcześniej zostaną poinformowani, że dla nich sezon skończy się po meczu z Hiszpanią. Sparing z Finlandią odbędzie się w Kielcach. Dzień później kadrowicze polecą do Monachium, skąd przejadą do austriackiego Kufstein. Tam rywalem będą finaliści MŚ Serbowie. Zespół Smudy będzie trenował w Austrii do piątego czerwca, później odleci do Hiszpanii, na mecz z aktualnymi mistrzami Europy i faworytami do medali podczas MŚ w RPA. - Czekamy na informację od Hiszpanów, gdzie zagramy - mówi Małowiejski.

PZPN wysłał też zapytanie do Włochów, czy nie zagraliby w Polsce 11 sierpnia, np. na otwarcie stadionu w Krakowie. Odpowiedzi na razie nie ma.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.