Po rezygnacji przez Michała Probierza z posady selekcjonera Cezary Kulesza szuka nowego trenera. W mediach ruszyła giełda nazwisk, a najczęściej wymienia się Macieja Skorżę i Jana Urbana. - Gdybym miał ocenić, jest to 50 na 50. Nasze rozmowy były bardzo konkretne. Funkcja selekcjonera drużyny narodowej to marzenie chyba każdego trenera w Polsce. Myślę, że Skorża ma gdzieś z tyłu głowy taką myśl, żeby nie podzielić losu Henryka Kasperczaka, który zawsze był wymieniany jako świetny kandydat na to stanowisko, a selekcjonerem nigdy nie został - powiedział prezes PZPN. Pojawiły się również zagraniczne oferty, ale one miały zostać odrzucone.
W mediach cały czas trwają dyskusje nt. nowego selekcjonera. W programie Loża Piłkarska w Kanale Sportowym również został podjęty ten temat. Były piłkarz i obecnie ekspert - Artur Wichniarek wskazał, kto będzie najlepszym kandydatem na to stanowisko. Mowa o Janie Urbanie, którego stawia nawet wyżej od Macieja Skorży. Ponadto wskazał, która cecha wyróżnia tego trenera, a jest potrzebna w kadrze.
- My nie potrzebujemy trenera - my potrzebujemy psychologa. Bo ten zespół, patrząc na jednostki, ma ciekawych piłkarzy, którzy potrafią grać w klubach. Jako przykład można podać Kiwiora, do którego motywacyjnie trafił Arteta przed meczem z Realem. Właśnie coś takiego musi wnieść nowy selekcjoner reprezentacji Polski - stwierdził, cytowany przez kanalsportowy.pl.
Zobacz też: Rosjanie "wybrali" nam selekcjonera. Oto odpowiedź PZPN
- Mamy szatnię, która jest skłócona ze sobą, są grupki i podgrupki. Nie ma tej jedności. Każdy kolejny selekcjoner mówi, że "nie ma czasu na treningi". Dlatego nowy trener musi facetem, który spoi ten zespół od środka, bo ta drużyna jest tam rozwalona. Nie tylko pierwszy trener, ale też muszą znaleźć się w tej kadrze odpowiedni asystenci, do których zawodnicy będą mieli szacunek - kontynuował.
Artur Wichniarek przypomniał, że Jan Urban był świetnym piłkarzem, miał bogatą karierę jako zawodnik i jako trener. - Byłby facetem, który wchodząc do tej szatni byłby dla tych zawodników kimś w postaci osoby zaufania publicznego. Oni muszą obnażyć tego trenera zaufaniem, że to, co chce zrobić będzie dla nich odpowiednią receptą na sukcesy - zakończył.