Od wejścia z ławki w meczu towarzyskim z Finlandią (1:0) w lutym 2008 roku, do zejścia w chwale w starciu z Mołdawią w czerwcu 2025 roku. Kamil Grosicki przez 17 lat rozegrał dla Polski 95 spotkań, zapisując piękną kartę w historii naszej piłki. Niezależnie od wszystkiego z orzełkiem na piersi zawsze dawał z siebie 100 proc. i przeciwko Mołdawianom nie było inaczej. Zdaniem wielu te 30 minut, które w piątek rozegrał, było lepsze niż większość występów pozostałych naszych piłkarzy.
Już lata temu zaczęły się pojawiać pytania o następców Grosickiego w reprezentacji. Z naszej Ekstraklasy wyszło kilku obiecujących skrzydłowych, ale większość z nich miała lub ma nadal swoje problemy (Kamil Jóźwiak nie przedłużył niedawno umowy z drugoligową hiszpańską Granadą, a Michał Skóraś nie gra w Club Brugge). Jak tę kwestię widzi sam Grosicki? Były już reprezentant po meczu wskazał, komu na ten moment przekazał pałeczkę. - Przekazałem ją Kamińskiemu. Nawet oficjalnie na kolacji, którą zorganizowałem we wtorek. Chłopaki się cieszyli, że powiedziałem jedno nazwisko - powiedział w rozmowie z mediami.
Jeśli chodzi o Jakuba Kamińskiego, to w starciu z Mołdawią na boisku pojawił się w 59. minucie, wchodząc za Nicolę Zalewskiego. Jego dotychczasowy dorobek w kadrze pod kątem liczb nie powala, gdyż rozegrał w niej 21 spotkań i strzelił jednego gola oraz zaliczył dwie asysty. Jednak dodajmy, że gdy Grosicki miał na koncie tyle meczów w reprezentacji, to na premierowe trafienie wciąż czekał, a jego konkrety kończyły się na trzech asystach. Był nawet nieco starszy wówczas od Kamińskiego, bo skrzydłowy Wolfsburgu ma 23 lata, a Kamil mecz nr 21 w reprezentacji rozegrał w marcu 2013 roku w wieku niespełna 25-ciu lat (5:0 z San Marino). Możliwe zatem, że jeszcze wszystko przed wychowankiem Lecha Poznań.
W trakcie swojej wypowiedzi Grosicki wskazał też kolejne nazwisko. Zawodnika szykującego się obecnie do Euro do lat 21. Chodzi oczywiście o Mariusza Fornalczyka, z którym 36-latek grał w Pogoni Szczecin. Wcześniej także wielokrotnie mówił o nim w tym kontekście. - Już nawet nie chcę tego nazwiska cały czas wymieniać, bo jeszcze odleci. On mi pisał wcześniej "dziękuję za miłe słowa", a ja mu "żebyś mi nie odleciał tylko" - powiedział, śmiejąc się Grosicki. Za wspomnianym Fornalczykiem świetna runda w barwach Korony Kielce. Wiosną strzelił 3 gole i zanotował 4 asysty. Wedle medialnych doniesień jest blisko transferu do mającego nowego właściciela Widzewa Łódź. Kwota ma wynieść 1,5 mln euro.