"Kiedy (Lewandowski - red.) publicznie zabiera głos w sprawie gry kadry, to wiadomo, że nie dzieje się z nią dobrze. Doskonale wie o tym i Jerzy Brzęczek, i Michniewicz. Za kadencji pierwszego Lewandowski milczał przed kamerą przez osiem sekund po pytaniu o pomysł na grę. U drugiego, zaraz po mundialu w Katarze, kapitan mówił o braku radości z defensywnego nastawienia drużyny. Obaj niedługo później zostali zwolnieni. Probierza to samo nie czeka, ale to nie znaczy, że przed nim lepszy czas" - pisał Konrad Ferszter ze Sport.pl. W końcu napastnik doczekał się odpowiedzi od selekcjonera.
52-latek odniósł się do słów kapitana reprezentacji Polski w podkaście "Przeglądu Sportowego" Onet pt. "Ofensywni". Tam został zapytany, czy odbiera tę wypowiedź jako "pocałunek śmierci"? - To zawsze kwestia interpretacji, tego, co się chce znaleźć. O wielu rzeczach rozmawialiśmy z Robertem. Choćby o braku młodzieży, też byśmy chcieli, żeby było w kadrze sześciu 17-, 18-latków, którzy grają regularnie w lidze polskiej lub za granicą, i stawiać na nich. Ale dzisiaj nie ma takich piłkarzy - powiedział.
Zobacz też: Słowa Bońka niosą się po Włoszech. "To było 10 lat cierpienia"
- Sam mówię, że czasami mamy problem z dograniem piłki, z wykorzystaniem sytuacji. Należy pamiętać, że z kadrą jest jak z przyprawą: czasem trzeba dodać, czasem odjąć. Nie mamy mikrocyklów, że jest tydzień na pracę - kontynuował.
Następnie przekonywał, że żadna reprezentacja nie dostaje niczego na tacy. - Trzeba pamiętać, że inne zespoły też chcą grać. My często nie doceniamy innych, śmiejemy się z różnych aspektów. Anglia wygrała z Maltą 2:0 (w listopadzie 2023 r. - red.), a teraz z Łotwą 3:0, strzelając pierwszego gola w 77. minucie (w rzeczywistości zdobywała bramki w 38., 68. i 76. minucie - red.). Dzisiaj trendy w piłce są takie, że każdy gra i każdy chce jak najlepiej to zrobić - podsumował.
Kolejne mecze reprezentacji Polski odbędą się w czerwcu. Najpierw towarzyski z Mołdawią (6.06), a potem z Finlandią w eliminacjach mistrzostw świata (10.06).