• Link został skopiowany

Maltańczycy złamali polskie prawo na Narodowym. To nie żart

Mecz Polska - Malta wciąż wzbudza ogromne emocje. Choć drużyna Michała Probierza zwyciężyła 2:0, spadła na nią ogromna krytyka. Kontrowersje wykraczają także poza aspekt czysto sportowy. Okazuje się, że tuż przed rozpoczęciem spotkania nasi rywale... złamali polskie prawo, a konkretnie ustawę hazardową. O co chodzi?
reprezentacja Malty
screen: TVP Sport

"Biało-Czerwoni spisali się lepiej niż trzy dni wcześniej z Litwą i nawet bez Roberta Lewandowskiego w wyjściowym składzie powinni wygrać zdecydowanie wyżej. Zespół Michała Probierza wykonał zadanie w postaci zdobycia w marcu kompletu punktów, ale wątpliwości pod kątem dalszej części eliminacji i tak nie brakuje" - tak mecz Polska - Malta na Sport.pl relacjonował Jakub Seweryn. Nasza drużyna wygrała 2:0 po golach Karola Świderskiego. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.

Zobacz wideo Kamiński dostał pytanie o cieszynkę Świderskiego. "Temat będzie poruszony"

Maltańczycy naruszyli polskie przepisy w trakcie meczu. Od razu to wyłapali

Nasi poniedziałkowi rywale mogą być względnie zadowoleni nie tylko dlatego, że przegrali tak nisko, ale też z gry, jaką pokazali. - Pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu niż druga, prezentowaliśmy wysoki poziom. Graliśmy dobrze, zwłaszcza w momentach posiadania piłki. Stworzyliśmy dogodne okazje - chwalił po meczu trener Malty Emilio de Leo. Tymczasem wyszło, że jego zespół tuż przed pierwszym gwizdkiem złamał polskie prawo.

O skandalu poinformował portal igamingpolska.pl. Jak zauważył, piłkarze reprezentacji Malty wyszli na murawę Stadionu Narodowego w bluzach, na których znalazł się logotyp marki VBET. Problem w tym, że jest to firma bukmacherska, która nie posiada licencji polskiego Ministerstwa Finansów. W związku z tym zgodnie z przepisami ustawy hazardowej nie ma prawa do prowadzenia działalności w naszym kraju, ale też do reklamowania się.

Tak reprezentacja Malty złamała ustawę hazardową. Nie dało się tego ukryć

A za takie można uznać ekspozycję jej logotypu zwłaszcza w takim momencie jak mecz reprezentacji, który oglądają miliony widzów. Symbol widoczny był, kiedy piłkarze wychodzili z tunelu, a także podczas odgrywania hymnu Malty. Wówczas kamery telewizyjne pokazywały zbliżenie na kolejnych zawodników, a widzowie bez trudu mogli dostrzec, co mają na bluzach.

Na szczęście w trakcie samego spotkania problem już zniknął. Na strojach meczowych reprezentacji Malty nie było już loga wspomnianego bukmachera.

Więcej o: