• Link został skopiowany

Litwini przyjechali do Polski i nie mogli uwierzyć. Aż przecierali oczy

Konrad Ferszter
Mimo że reprezentacja Litwy ma za sobą sześć porażek z rzędu w Dywizji C Ligi Narodów, to jej selekcjoner - Edgaras Jankauskas - przed meczem z Polską jest optymistą. Zdobywca Ligi Mistrzów z 2004 r. z FC Porto odwołał się nawet do niedawnych, koszmarnych meczów naszej drużyny. A przy okazji odpowiedział też na sporo pytań litewskich dziennikarzy, dla których już czwartkowa wizyta na Stadionie Narodowym zrobiła duże wrażenie.
Litewscy dziennikarze robią sobie pamiątkowe zdjęcie na Stadionie Narodowym
Fot. Konrad Ferszter/Sport.pl

Na Edgarasa Jankauskasa w sali konferencyjnej na PGE Narodowym czekała cała grupa litewskich dziennikarzy. Trudno było nie zauważyć, że warszawski obiekt, gdzie od lat nasza kadra rozgrywa swoje najważniejsze mecze, robił na nich duże wrażenie. Zanim przepytali swojego selekcjonera, przecierali oczy, rozglądali się ze zdumieniem po wielkiej sali konferencyjnej oraz robili sobie pamiątkowe zdjęcia. Także wspólne na tle stołu, gdzie kilka minut później zasiadł Jankauskas.

Zobacz wideo Żelazny: To będzie najnudniejszy dwumecz w historii reprezentacji Polski

- Czeka nas interesujący mecz. Wiemy, że przed nami spotkanie z bardzo trudnym przeciwnikiem, ale mamy swój pomysł na pokonanie go. Chciałbym, by plan oparty na słabościach Polaków dał dobry rezultat na boisku - zaczął Jankauskas.

Na konferencji był optymistą. Zresztą nie tylko Jankauskas, bo także zawodnik Radomiaka Radom - Paulius Golubickas - w czwartek wieczorem dużo mówili o wierze w zdobycz punktową na Stadionie Narodowym, mimo że Litwini mają za sobą sześć porażek z rzędu Dywizji C Ligi Narodów.

- Nie mamy za sobą najlepszego czasu, ale to samo tyczy się Polaków. Ich ostatnie wyniki pokazują, że w piątek wszystko się może zdarzyć - powiedział Golubickas. - Niedawno Mołdawia pokazała, że reprezentacja Polski to drużyna, którą można pokonać - dorzucił Jankauskas, odnosząc się do wyników naszej drużyny w kwalifikacjach do Euro 2024.

- Oczywiście Mołdawia miała swój wielki dzień, a Polska jeden z najgorszych i taka kombinacja będzie potrzebna i nam. Ale tym bardziej musimy uwierzyć, że wszystko jest możliwe. Bez tego nie mamy co nawet wychodzić na boisko - dodał selekcjoner Litwinów.

Jankauskas odniósł się też do osłabień w kadrze Michała Probierza. Na marcowym zgrupowaniu z powodu kontuzji nie pojawili się piłkarze Interu Mediolan: Piotr Zieliński oraz Nicola Zalewski. - To znani zawodnicy i ważni piłkarze w polskiej kadrze. Gdyby nie zagrała jeszcze jedna supergwiazda futbolu, to dla nas byłoby jeszcze lepiej - śmiał się Jankauskas, mając na myśli Roberta Lewandowskiego. - Ale poważnie mówiąc, nie spodziewam się, by osłabienia miały wielki wpływ na polską drużynę. Ci, którzy ich zastąpią, na pewno będą bardzo zmotywowani i będą godnymi zastępcami - dodał Litwin.

"Mołdawia pokazała, że z Polską można wygrać"

- Polska to drużyna najwyższej jakości. W jej składzie znajdziemy jednego z najlepszych piłkarzy na świecie i utalentowaną młodzież. Z jednej strony ta kadra została odmłodzona, ale z drugiej wciąż ma dużo doświadczenia z najważniejszych rozgrywek i turniejów jak mistrzostwa świata czy Europy. Słabe strony? Wolałbym o nich nie mówić. Oczywiście je znamy, ale mam nadzieję, że uwypuklimy je na boisku - kontynuował Jankauskas.

Na czym ma polegać plan Litwinów, o którym wspominał ich selekcjoner? - Chcemy zdobyć punkty, a by tak było, bardzo ważne będzie, jak będziemy sobie radzić nie tylko bez piłki, ale i z nią. Mamy skutecznego lidera, mamy też zawodników szybkich, inteligentnych i przede wszystkim drużynę z odpowiednim nastawieniem. Nie przyjechaliśmy tutaj tylko walczyć. Chcemy utrzymywać się przy piłce, chcemy wyjechać stąd z punktami. Zdajemy sobie sprawę z jakości polskiej drużyny, ale jesteśmy dojrzałym zespołem, który wierzy we własne umiejętności - powiedział Jankauskas.

- Przez ostatnie dni ostro trenowaliśmy i jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Na taki mecz nie trzeba specjalnie nikogo motywować. Wręcz przeciwnie, uważam, że moim zadaniem jest wprowadzenie trochę luzu. Musimy wierzyć w siebie. Mamy odpowiednią jakość, w meczu z Polską będziemy mieli argumenty. Musimy być odpowiednio nastawieni i odważni. To oczywiście nie gwarantuje nam punktów, ale wierzę, że na boisku pokażemy wszystko, co mamy najlepszego - podsumował.

Mecz Polska - Litwa w piątek o 20:45. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o: