Reprezentacja Polski ma za sobą fatalny okres. Nie dość, że w pięciu ostatnich meczach zdobyła zaledwie punkt, to zanotowała spadek do dywizji B Ligi Narodów. Teraz przed nami eliminacje mistrzostw świata 2026, które zaważą o dalszej przyszłości selekcjonera Michała Probierza. Przed nami dwa domowe spotkania z Litwą oraz Maltą.
Od dłuższego czasu naszym największym problemem jest gra w obronie. Kiedy Michał Probierz ogłosił powołania na marcowe zgrupowanie, niespodziewanie w kadrze po raz kolejny znalazł się Paweł Dawidowicz, na którego spadła ogromna krytyka po jesiennych meczach w Lidze Narodów i słabych występach w Serie A.
Jak się okazuje, środkowy obrońca nie będzie mógł jednak zagrać w piątkowym spotkaniu z powodów zdrowotnych. - Tym razem nie będzie brany pod uwagę, natomiast powinien dojść do zdrowia na mecz z Maltą - przekazał selekcjoner podczas czwartkowej konferencji prasowej. Wielu ekspertów zastanawia się jednak, czy w ogóle 29-latek miał grać w meczu z Litwą, gdyż ostatnio całkiem nieźle spisywali się: Jan Bednarek - Kamil Piątkowski i Sebastian Walukiewicz, którego zapewne zastąpi Jakub Kiwior.
Błyskawicznie na wypadnięcie defensora Hellasu Werona zareagował były prezes PZPN Zbigniew Boniek. "O Boże" - napisał ironicznie, dodając wymowne emotikony. Zadowolony z absencji Dawidowicza będzie zapewne też Wojciech Kowalczyk. - We Włoszech wybrali go najgorszym obrońcą. Nie wiem, czemu Probierz ciągnie go za uszy. Nie podoba mi się to. Nie widzę tego. Według mnie zawalił najwięcej meczów w reprezentacji Polski za kadencji Probierza - podsumował.
Uraz Dawidowicza może być szansą na debiut w narodowych barwach dla Mateusza Skrzypczaka z Jagiellonii Białystok, który został awaryjnie dowołany w miejsce Walukiewicza. Podczas konferencji prasowej Probierz ujawnił również, kto stanie między słupkami - Marcin Bułka czy Łukasz Skorupski.
Mecz Polska - Litwa odbędzie się w piątek 21 marca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek o godz. 20:45.Zapraszamy również do śledzenia relacji tekstowej na żywo i aktualnego wyniku na naszej stronie internetowej Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE