Czarnogóra, Słowacja i Gruzja - to rywale reprezentacji Polski U-19 w drugiej grupie w II rundzie eliminacji do tegorocznych mistrzostw Europy, które w dniach 13-26 czerwca odbędą się w Rumunii. Na turniej finałowy poleci wyłącznie zwycięzca każdej z siedmiu grup.
Biało-Czerwoni w pierwszym meczu turnieju rozegranego w Tbilisi zmierzyli się z Gruzją. W 17. minucie w pojedynku rozegranym w Tbilisi Eryk Grzywacz podał do Michała Gurgula, a ten zdecydował się na natychmiastowy strzał z linii pola karnego w krótki róg i zupełnie zaskoczył bramkarza rywali.
W 50. minucie drużyna prowadzona przez trenera Wiktora Kobeszko podwyższyła prowadzenie. Pięknym strzałem z około 30 metrów popisał się Maksymilian Sznaucner. Cztery minuty później Polacy przeprowadzili kontratak i Daniel Mikołajewski został sfaulowany w polu karnym przy linii bocznej. Sam poszkodowany podszedł do jedenastki.
Wtedy doszło do ciekawych scen. Bramkarz rywali Mate Sauri próbował wyprowadzić Mikołajewskiego z równowagi. Niezgodnie z przepisami, cały czas był przed linią bramkową, a po chwili zaczął klaskać. Sędzia główny ukarał go żółtą kartką. Sauri wyczuł intencję Mikołajewskiego, ale nie zdołał odbić piłki i Polacy prowadzili już 3:0.
W 84. minucie Jan Faberski przeprowadził indywidualną akcję po krótko rozegranym rzucie rożnym i został sfaulowany w polu karnym. Piłkę wziął sam poszkodowany, ale jego strzał obronił Sauri.
Polacy zostali pierwszym liderem drugiej grupy. Na drugim miejscu ex aequo są Czarnogóra i Słowacja, bo w pojedynku tych drużyn był remis 1:1.
Zobacz: Yamal ruszył do Szczęsnego. Pokazali, co stało się po meczu Barcelony
Biało-Czerwoni w następnym meczu zmierzą się 22 marca z Czarnogórą (godz. 11), a potem zagrają ze Słowacją (25 marca, godz. 16).