Wiemy, gdzie w marcu zagra reprezentacja Polski. Ale numer!

Kacper Sosnowski
Chociaż w przestrzeni medialnej trwają jeszcze dyskusje, gdzie zagrają swoje mecze Biało-Czerwoni w 2025 roku, za kurtyną wszystko jest już jasne. Jak ustalił Sport.pl, nasi najbliżsi rywale wiedzą już, w jakim mieście zmierzą się z kadrą Michała Probierza.

Oficjalnie jeszcze trwają negocjacje. PZPN tłumaczy, że wypracowuje najlepszą ofertę i sprawę zamknie w ciągu kilku dni. Wiadomość o tym, gdzie zagramy w 2025 roku mecze eliminacji mistrzostw świata, ma być przekazana we wtorek lub w środę. Tyle że, jak się dowiedzieliśmy, już jest to jasne.  

Zobacz wideo

Informacje o negocjacjach, ale umowa dogadana

Po tym jak PZPN ogłosił wyprowadzkę kadry z PGE Narodowego na Stadion Śląski, przez polskie media przetoczyła się fala komentarzy. Dyskutowali nie tylko kibice i dziennikarze. Sprawa - jak pisały Meczyki.pl - rozgrzała nawet polityków.  

Umowa na cztery mecze kadry ze Stadionem Śląskim, która była już przygotowana, nie weszła w życie, a operator Stadionu Narodowego dostał sygnał, aby dogadać się z PZPN co do stawek. Od tego momentu sprawa nabrała przyspieszenia.

W zeszłym tygodniu odbyła się kolejna tura negocjacji na linii PZPN - operator PGE Narodowego, choć była to jedynie kosmetyczna praca nad gotową umową na 2025 r. Delegacja PZPN – o czym pisaliśmy w Sport.pl - pojechała jeszcze w czwartek na Śląsk. Renegocjowano tam dotychczasową umowę, przyznając Chorzowowi wrześniowy mecz z Finlandią (7 września). To starcie nie może odbyć się na Narodowym, bo obiekt będzie wtedy niedostępny i jest zarezerwowany na inne wydarzenie.  

Litwini nam potwierdzili. Nie mają żalu

A co z pierwszymi meczami eliminacji - 21 marca z Litwą i 24 marca z Maltą? Wygląda na to, że wszystko jasne było już pod koniec zeszłego tygodnia. Nawet jeśli umowa nie została podpisana, to strony - czyli PZPN i zarządca PGE Narodowego - podały sobie ręce.

W weekend PZPN przekazał już nawet naszym rywalom informacje o lokalizacji najbliższych meczów. W praktyce związek był z piłkarskimi federacjami z Litwy i Malty w kontakcie od dłuższego czasu, informując o kłopotach. W teorii powinien przesłać lokalizację tych spotkań do piątku. Przesłał w niedzielę, choć informował o delikatnym opóźnieniu.

- W niedzielę potwierdzono nam informację o lokalizacji meczu w Warszawie - przyznała nam w poniedziałek jedna z osób pracujących w Litewskim Związki Piłki Nożnej. Litwini dodają, że mieli wstępnie opracowany plan możliwego pobytu w Warszawie, ale też przygotowali się na zgrupowanie w Chorzowie. - Hotele były wybrane i wstępnie zarezerwowane, teraz potwierdzamy rezerwację w stolicy, jeśli już nie jest to zrobione – przekazuje nam nasz rozmówca.

Dodaje, że jego federacja sama miała ostatnio problem z doborem lokalizacji domowego meczu i przekazywała rywalowi informację późno, więc na Litwie podchodzą do sprawy ze zrozumieniem. Według naszych ustaleń informację o meczu w stolicy mieli też dostać Maltańczycy. Czekamy na potwierdzenie od tej federacji, czy rzeczywiście tak jest, ale jasne jest, że PZPN negocjował z zarządcą warszawskiego stadionu w perspektywie kilku spotkań, a marcowe starcia będą odbywały się w tym samym miejscu.

Niebawem też powinno okazać się, gdzie zagramy towarzyski mecz w czerwcu. Może być to Warszawa lub Poznań. Można za to z dużą pewnością przyjąć, że skoro osiągnięto porozumienie na marcowe mecze eliminacyjne kadry na Narodowym (umowa zwykle podpisywana jest na rok, na konkretną liczbę spotkań), to zawarto w niej też listopadowy mecz z Holandią lub Hiszpanią. Rywala poznamy tu pod koniec marca po rozstrzygnięciu rywalizacji w Lidze Narodów.  

Na Narodowym nasza kadra w tym roku zagra więc minimum trzy razy, a we wrześniu z jej obecności ucieszą się także kibice ze Śląska. Kto chce zobaczyć w akcji starcie z Litwinami i Maltą, niech rezerwuje pobyt w stolicy. Bilety na te mecze mają być w takiej samej cenie jak na spotkania rozgrywane w poprzednim roku.  

Więcej o: