Gruchnęła informacja o wyprowadzce reprezentacji z Narodowego. "Żenujące"

- Dla mnie informacja o tym, że mieliśmy się przenieść jako reprezentacja, to było żenujące - powiedział Jakub Kosecki w programie "To jest Sport.pl". Były reprezentant Polski dosadnie skomentował pomysł przeniesienia meczów kadry na Stadion Śląski i wprost stwierdził, że to Stadion Narodowy powinien być "domem" Biało-Czerwonych.

Niedawno gruchnęły informacje o tym, że Polski Związek Piłki Nożnej nie dogadał się ze spółką PL.2012+, która zarządza PGE Stadionem Narodowym w Warszawie i reprezentacja Polski w 2025 roku nie będzie grała na tym obiekcie. Nowym domem kadry miał zostać Stadion Śląski. 

Zobacz wideo

W sprawie gry kadry na Narodowym miał interweniować nawet rząd i według ostatnich doniesień sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Ostateczne decyzje mają zostać podjęte do środy 22 stycznia, a w międzyczasie pojawił się nawet pomysł, że kadra zagra mecze na kilku innych obiektach.

Jakub Kosecki skomentował "wyprowadzkę" reprezentacji Polski ze Stadionu Narodowego: Żenujące

W programie "To jest Sport.pl" głos w sprawie ewentualnego przeniesienia reprezentacji Polski zabrał Jakub Kosecki. Pięciokrotny kadrowicz nie ukrywa, że nie wyobraża sobie Biało-Czerwonych grających na innych obiektach.

-  To jest Stadion Narodowy i tam powinniśmy grać. Po to on powstał. Jeśli są jakieś problemy z pieniędzmi, to na pewno można się dogadać. Dla mnie informacja o tym, że mieliśmy się przenieść jako reprezentacja, to było żenujące. To było zdziwienie i duży niesmak - przyznał wprost Kosecki.

Z kolei Piotr Żelazny dodał, że w całej sytuacji chodzi o politykę. - To jest jakaś gierka wyborcza przed wyborami w PZPN. Ja tak to czytam. Prezes Kulesza widocznie coś musiał obiecać wiceprezesowi Kuli, który jest śląskim "baronem" i pewnie obiecał właśnie mecze reprezentacji. Po tych oświadczeniach jasno wynika, że koszta ponoszone przy organizacji meczów były zdecydowanie zbyt wysokie dla spółki PL.2012+. Wyliczenia pokazały, ile kosztuje organizacja spotkań i to, że spółka zajmująca się tym była stratna - powiedział ekspert. 

- Jeśli PZPN nie godził się na tę podwyżkę, to ma do tego prawo - dodał Żelazny. - Zwłaszcza że PZPN ma w czym wybierać. Mamy tyle obiektów, tyle stadionów i gdy ktoś proponuje porównywalne warunki, to wybiera się czasem tańszą opcję - dodał Dominik Wardzichowski ze Sport.pl. Wówczas rozgorzała dyskusja, podczas której Piotr Wesołowicz ze Sport.pl dodał, że reprezentacja Polski nie powinna być biznesem, jak każdy inny. 

Najnowszy program "To jest Sport.pl" w piątek o 20:00 na Sport.pl i Gazeta.pl oraz naszych mediach społecznościowych.

Więcej o: