Grabara w końcu nie wytrzymał ws. kadry. Padły ostre słowa

- Z całym szacunkiem do Skorupskiego, Bułki czy Mrozka. Byłbym naprawdę skrzywiony, gdybym czuł się gorszy - powiedział Kamil Grabara na kanale FootTruck. Bramkarz Wolfsburga wypowiedział się na temat swoich wcześniejszych słów o byciu numerem trzy w kadrze, a także zdradził, co usłyszał od trenera bramkarzy reprezentacji Polski.

Kamil Grabara od lata tego roku występuje w Wolfsburgu. Polak jest podstawowym bramkarzem tego klubu i do tej pory rozegrał łącznie 18 meczów i zachował trzy czyste konta. - Występy polskiego bramkarza pozwalają nazwać go jednym z najlepszych piłkarzy Wolfsburga - stwierdził niemiecki dziennikarz Franz Krafczyk. 

Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone

Kamil Grabara zabrał głos ws. braku powołań do kadry

Mimo zachwytów ze strony niemieckich mediów Grabara od dłuższego czasu nie otrzymuje powołań do reprezentacji Polski. Ostatni raz w kadrze obecny był podczas mundialu w Katarze. Michał Probierz cały czas go pomija i powołuje Łukasza Skorupskiego, Marcina Bułkę, Bartłomieja Drągowskiego i Bartosza Mrozka. Sam Grabara wypowiadał się kiedyś o pozycji numer trzy w kadrze, a fani wytykali mu, że nie chciałby pełnić takiej roli. Teraz odniósł się do tych słów w rozmowie na kanale FootTruck. 

- Powiedziałem, że bramkarz, który będzie numerem trzy w kadrze, czy numerem dwa, nie ma znaczenia. Bo gdy numerem jeden był Szczęsny, to nie miało znaczenia. To było jedyne, co powiedziałem. Nie mówiłem, że nie przyjadę na kadrę. Jak było w Katarze? Mogłem być wku.....ny, że nie zostałem powołany, a wybrano Drążka (Bartłomiej Drągowski - przyp.red.). Nie miałem z tym problemu. A tego samego dnia, kiedy Drążek doznał kontuzji, spakowałem się po powrocie z meczu i leciałem do Warszawy. Nigdy nie powiedziałem, że nie będę numerem trzy - stwierdził. 

Następnie dodał, że nie czuje się gorszy od obecnie powoływanych bramkarzy. - Teraz jest narracja, że nie jestem powoływany, bo bym na nią nie przyjechał, bo nie chcę być numerem trzy. Przepraszam bardzo, nikt mi nie powiedział, że jestem numerem trzy i nikt mnie nie powołał. Proszę nie naginać rzeczywistości. Z całym szacunkiem do Skorupskiego, Bułki czy Mrozka. Byłbym naprawdę skrzywiony, gdybym czuł się gorszy - dodał. 

Na koniec powiedział, że rozmawiał z trenerem bramkarzy Andrzejem Dawidziukiem na temat jesiennej Ligi Narodów. - Powiedział mi w twarz, że jest Liga Narodów, szukają bramkarza i każdy dostanie szansę. Tydzień później nie zostałem powołany, więc to mnie nie dotyczyło. Od tamtej pory z nim nie rozmawiałem - podsumował. 

Kolejną okazję na otrzymanie powołania Grabara będzie miał w marcu. Obecnie jednak skupia się na grze w Wolfsburgu. Najbliższy mecz w Bundeslidze czeka go 11 stycznia. Tego dnia jego zespół zagra z Hoffenheim. 

Więcej o: