2024 r. nie był dobry w wykonaniu reprezentacji Polski. Mimo że drużyna Michała Probierza zaczęła go od awansu na mistrzostwa Europy, to na samym turnieju zaprezentowała się kiepsko. Polacy odpadli jako pierwsi po porażkach z Holandią (1:2) i Austrią (1:3).
Słaba w naszym wykonaniu była też Liga Narodów. W sześciu meczach Polacy wygrali tylko raz, a łącznie zdobyli tylko cztery punkty. W ostatniej kolejce drużyna Probierza przegrała w Warszawie ze Szkocją, przez co pierwszy raz w historii spadliśmy do Dywizji B Ligi Narodów.
Probierz i jego kadra są krytykowani przez dziennikarzy, ekspertów i kibiców, ale mimo to prezes PZPN - Cezary Kulesza - zapowiedział, że nie zwolni selekcjonera. - Nie myślę o tym. Chcę się z nim spotkać. Trener będzie musiał przygotować raport, w którym opisze wszystkie rzeczy, które zrobił dobrze i nakreśli ścieżkę rozwoju, ścieżkę gry o mistrzostwa świata. Jest mało czasu. Kto miałby go zastąpić? - mówił Kulesza w rozmowie z portalem meczyki.pl.
Teraz w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl do postawy kadry odniósł się były reprezentant Polski i bramkarz m.in. Liverpoolu i Realu Madryt Jerzy Dudek. - Jesteśmy w takim momencie, że nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, w którą stronę pójdzie kadra. Ufamy Michałowi Probierzowi, że rozwiąże problemy i reprezentacja zacznie grać lepiej w dłuższych fragmentach meczów. Obecnie mamy fragmenty dobre i słabe. Niestety, przeważają słabe. Rozmawiałem ostatnio z selekcjonerem i powiedziałem mu: "Wiesz co, gramy jak Real Madryt" - powiedział Dudek.
- Czasami są to bardzo dobre momenty, jak z Portugalią, Chorwacją, Szkocją w Lidze Narodów, podczas Euro. Zupełnie tak jak Real w niedawnym El Classico z Barceloną. Miał Real mnóstwo sytuacji, spalonych, Kylian Mbappe był nieskuteczny. A na końcu przegrali 0:4, czuli duży zawód, bo wynik się nie zgodził. Porażka odbiera pewność siebie. Trudno cokolwiek budować, gdy nie ma wyników - dodał.
- Trener zdaje sobie sprawę, że gramy w kratkę. Potrzebujemy środkowego pomocnika, który da oddech obrońcom. Teraz wygląda to tak, że co chwilę trzeba coś łatać w drużynie. Kadra gra raz na jakiś czas i po słabych wynikach dyskusje trwają i trwają. Oni wszyscy muszą zmagać się z krytyką, analizą ekspertów, wyciąganiem wniosków przez ludzi z zewnątrz, czy damy radę w kolejnych spotkaniach i czy Michał Probierz będzie trenerem w marcu. Sami zawodnicy muszą ze sobą porozmawiać, czy da się zrobić coś więcej - podsumował.
Reprezentacja Polski do gry wróci w marcu. Wtedy rozpoczną się kwalifikacje do MŚ w 2026 r. Losowaniu grup kwalifikacji 13 grudnia.