Tego, że kapitana kadry może zabraknąć na listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, można było się spodziewać po nagraniu, które obiegło media społecznościowe. Hiszpański dziennikarz Adria Albets po meczu z Realem Sociedad opublikował materiał, na którym widać utykającego Lewandowskiego.
Najgorsze przypuszczenia szybko potwierdził PZPN. W oficjalnym komunikacie federacja podała, że kapitan reprezentacji Polski został wykluczony z gry na około 10 dni. To akurat tyle, żeby zabrakło go w meczach z Portugalią oraz Szkocją - czyli w spotkaniach, w których kadra Michała Probierza będzie walczyła o utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów. Dla Barcelony uraz Lewandowskiego jest mniej problematyczny. Nie dość, że powinien być gotowy do gry na mecz z Celtą Vigo (23.11), to w dodatku ominie go wyjazd na zgrupowanie kadry, co oznacza trochę odpoczynku od grania kolejnych spotkań.
Hiszpański "Sport" podał nowe informacje o kontuzji kapitana reprezentacji Polski. "Na treningu Barcelony zabrakło Lamine Yamala i Roberta Lewandowskiego, którzy w ostatniej chwili doznali urazów i nie pojechali na zgrupowania swoich drużyn narodowych. Poddali się leczeniu w obiektach Ciutat Esportiva Joan Gamper, gdzie mają wrócić do pełni zdrowia" - czytamy. Jutro ma odbyć się kolejna sesja treningowa. Potem zawodnicy dostaną kilka dni wolnego - Flick ma ich wezwać dopiero w poniedziałek 18 listopada.
Tego samego dnia reprezentacja Polski zagra w Warszawie ze Szkocją. Prawdopodobnie będzie to mecz, który zadecyduje o dalszej obecności kadry prowadzonej przez Michała Probierza w Dywizji A Ligi Narodów. Trzy dni wcześniej Biało-Czerwoni zagrają w Porto z Portugalią.