Kamil Grabara znów nie znalazł się na liście powołanych na zgrupowanie reprezentacji Polski. Bramkarz, który regularnie broni w Bundeslidze, jest konsekwentnie pomijany przez selekcjonera Michała Probierza. Szkoleniowiec woli stawiać na Marcina Bułkę oraz Łukasza Skorupskiego i to między nimi trwa walka o miejsce w pierwszym składzie kadry.
Grabara w kadrze zagrał tylko raz, ale regularne występy w Bundeslidze są raczej dobrym argumentem, by selekcjoner chociaż przyjrzał mu się w jednym meczu, czy na kilku treningach podczas zgrupowania. 25-latek nie otrzymuje jednak powołań, do czego zdążył się już przyzwyczaić.
- To nie jest moja decyzja - zaczął Grabara w programie Viaplay Sport. - Rozdmuchujemy ten temat zupełnie niepotrzebnie. Ja na kadrę nie jestem powoływany od x lat. Nic to w moim życiu nie zmienia. Niczego nie pogarsza, niczego nie polepsza - dodał bramkarz.
Grabara został zapytany również, jak czuje się z brakiem powołań. - Nie towarzyszą temu jakieś negatywne uczucia. Wiadomo, że super jest reprezentować swój kraj, ale trzeba mieć do tego możliwość. Samemu się tam nie powołasz - kontynuował bramkarz i został zapytany, czy powodem może być łatka, że nie chce być rezerwowym. - Równie dobrze możemy stwierdzić, że w Polsce jest niefajnie, bo dwa miesiące jest zima - skwitował to 25-latek.
Jedyny występ w reprezentacji Grabara zanotował w czerwcu 2022 roku w meczu z Walią (2:1) w ramach rozgrywek Ligi Narodów. Z kadrą Czesława Michniewicza był na mundialu w Katarze, ale nie zagrał tam, a później nie otrzymywał już powołań. W tym sezonie bramkarz ma na koncie 12 meczów w barwach Wolfsburga i puścił w nich 18 goli. Do tego czterokrotnie zachował czyste konto.
Reprezentacja Polski kolejne mecze rozegra 15 i 18 listopada. Najpierw zmierzy się z Portugalią na wyjeździe, a później ze Szkocją na Stadionie Narodowym.