Delegat PZPN zasłabł podczas Walnego Zgromadzenia. Obrady przerwane

Kacper Sosnowski
Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Delegatów PZPN, które w środę odbyło się w warszawskim hotelu Victoria, przebiegło niemal bez turbulencji. Niemal, bo podczas obrad zasłabł Mirosław Malinowski, szef świętokrzyskiego związku.

Środowe Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Delegatów PZPN w warszawskim hotelu Victoria rozpoczęło się z delikatnym, piętnastominutowym poślizgiem. Powód? Najważniejsi ludzie w polskiej piłce stawiali się w sali z małym opóźnieniem.

Zobacz wideo Tak Polacy oceniają reprezentację Polski i selekcjonera Probierza!

Omdlenie i same sukcesy

Na początku walnego na sali zasiadło 111 delegatów, choć nie wszyscy dotrwali do końca trzyipółgodzinnego spotkania. Po 30 minutach nastąpiła niespodziewana przerwa. Zasłabł jeden z delegatów, Mirosław Malinowski, szef świętokrzyskiego związku. Po kilku minutach o własnych siłach wyszedł z sali i obrady wznowiono. Były one raczej koniecznym do odhaczenia formalnym obowiązkiem niż budzącą emocje dyskusją. Zresztą delegaci wniosków i punktów poza programowych nie wnieśli. 

Głos na kilka minut zabrał m.in prezes PZPN Cezary Kulesza, który głównie przypomniał ostatnie sukcesy polskiej piłki, te sportowe i organizacyjne. - Cieszymy się z piątego z rzędu awansu na Euro. To był nasz najważniejszy cel. Sukcesem był też zorganizowany w Warszawie Superpuchar Europy. W przyszłym roku mamy mistrzostwa Europy kobiet do lat 19 i finał Ligi Konferencji we Wrocławiu - przekazał prezes.

Mistrzostwa Europy kobiet odbędą się w całości na Podkarpaciu – w Rzeszowie, Mielcu, Tarnobrzegu i Stalowej Woli. Po krótkiej mowie prezesa wyświetlono niemal dziesięciominutowy film z przypomnieniem wydarzeń z ostatniego roku.

4,5 mln złotych zysku

Najciekawszym punktem spotkania było sprawozdanie finansowe za zeszły rok. Wynika z niego, że PZPN dysponuje majątkiem wynoszącym nieco ponad 319 mln złotych. To drobny spadek z 324 mln w roku poprzednim. W części szczegółowej okazało się, że związek sporo inwestuje m.in w obligacje skarbowe.

Ciekawym wskaźnikiem był ten pokazujący zysk za ubiegły rok. PZPN zarobił 4,5 mln złotych. Porównując to z tym, co działo się w 2022, przepaść jest ogromna. Wówczas zarobki największego związku sportowego w Polsce wyniosły niemal 73 mln złotych. To była zasługa wpływów z mundialu w Katarze i awansu do 1/8 finału tego turnieju. Same przychody związane z tym mundialem wyniosły 85 mln złotych.

Z zaprezentowanych danych również wynika, że związek w 2023 roku zarobił sporo więcej na biletach oraz od sponsorów. Za wejściówki na mecze zgarnął 61,2 mln złotych, co było wzrostem o 8,5 mln. Sporo więcej wpłynęło też z nowych umów sponsorskich - 192 mln, wobec 163 mln w 2022 roku. Większe o kilka milionów złotych były też wpływy z MSiT (wzrosły do 74 mln). Za przyjęciem budżetu głosowało 97 delegatów, trzech wstrzymało się od głosu.

Na koniec głos zabrał też selekcjoner kadry Michał Probierz, który przedstawił krótkie podsumowanie swojej rocznej pracy w tej funkcji. Akcent położył na zmianę pokoleniową i wprowadzenie młodych graczy. - Wcześniej graliśmy trzy mecze towarzyskie, teraz ich nie było. Dlatego ta zmiana pokoleniowa musiała nastąpić w meczach o punkty, w tym w Lidze Narodów, gdzie gramy z ekipami z top 10 rankingu UEFA. Wprowadzamy do kadry młodych zawodników i wiemy, co musimy zrobić, by było lepiej - przekazał Probierz.

I po chwili przestawił konkrety: - W okresie od września zeszłego roku do października obecnego w seniorskiej kadrze wystąpiło 44 zawodników, a 51 było w tym czasie na zgrupowaniach. Kilku zawodników odpadło przez kontuzję. Natomiast czuć w tej kadrze młodość. 25,18 – tyle wynosił średni wiek zawodników w meczu w ostatnim z Chorwacją, który poszedł nam nieźle - przypomniał Probierz.

Na koniec Probierz poprosił, by wspierać reprezentację i zwrócił uwagę na konieczność zbudowania bazy treningowej. Walne zgromadzenie zamknął Kulesza, który dostał też szczególne podziękowania od Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej za pomoc po powodzi. PZPN przeznaczył dla klubów, które ucierpiały w jej wyniku, 800 tysięcy złotych.

A już za kilka dni - kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski. Tym razem kadrowicze spotkają się nietypowo, bo w Porto, gdzie 11 listopada rozpoczną się przygotowania przed meczami z Portugalią i ze Szkocją w Lidze Narodów.

Więcej o: