W reprezentacji Polski przyszedł czas pożegnań. Z gry w drużynie narodowej ostatnio zrezygnowało kilku naprawdę zasłużonych graczy. Przy okazji ostatniego zgrupowania i meczu z Portugalią (1:3) Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak mieli okazję wyjść na płytę boiska i odebrać pamiątkowe koszulki. Podobną uroczystość zaczęto planować także dla Kamila Grosickiego i Kamila Glika. - Myślę, że ten moment pożegnań nastąpi niedługo. Jesteśmy w kontakcie z oboma Kamilami, rozmawialiśmy już wstępnie. To na razie melodia przyszłości. Może tą okazją będą mecze listopadowe - mówił jeszcze przed spotkaniem z Portugalią sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski. Teraz wiadomo na ten temat nieco więcej.
O pożegnanie Grosickiego pytany był prezes związku Cezary Kulesza. - Z Kamilem Grosickim jestem już po rozmowach. Ze Szkocją będzie jego pożegnanie - przyznał w wywiadzie na kanale Sport Mach na YouTubie. Oznacza to, że 94-krotny reprezentant naszego kraju, który po raz ostatni w biało-czerwonych barwach wystąpił przeciwko Austrii przy okazji Euro 2024, będzie miał swoją uroczystość 18 listopada na Stadionie Narodowym w Warszawie przed meczem Polska - Szkocja w Lidze Narodów (godz. 20:45). A co z Kamilem Glikiem?
Tu sprawa jest bardziej skomplikowana. Co prawda obrońca Cracovii w kadrze nie występuje od mundialu w Katarze, ale nigdy oficjalnie nie powiedział, że z niej rezygnuje. Po prostu nie dostawał szans zarówno od trenera Fernando Santosa, jak i Michała Probierza.
Okazuje się, że 36-latek wcale nie zamierza żegnać się z kibicami. - Kamil Glik jest grającym piłkarzem i nie powiedział jeszcze, że nie będzie już kandydował do gry. Nie będzie kończył kariery. Jak Kamil to ogłosi, to ja się z nim skontaktuję, bo bardzo szanuję tego zawodnika. Bardzo dużo serca oddał, grając w tej reprezentacji, to jest naprawdę charakterny zawodnik, któremu wiele zawdzięczamy - wyjaśnił Kulesza.
103-krotnemu reprezentantowi Polski o kolejne występy z orzełkiem na piersi będzie jednak szalenie trudno. Nie chodzi tylko o wiek, ale też to, że w ostatnim meczu z Lechem Poznań doznał fatalnie wyglądającej kontuzji. Wstępne diagnozy mówią o zerwaniu więzadła w kolanie. Gdyby się potwierdziły, może to oznaczać długą przerwę od grania.