Reprezentacja Polski nie podołała wyzwaniu i poległa w sobotę z Portugalią 1:3. Zagraliśmy słabo, apatycznie i zbyt mało agresywnie, by móc rywalizować z taką drużyną. Nasi defensorzy nie mogli sobie poradzić z Rafaelem Leao czy Bernardo Silvą, natomiast w ataku brakowało nam skuteczności. Jedynego gola strzelił Piotr Zieliński, natomiast wcześniej dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Karol Świderski oraz Robert Lewandowski. Ten ostatni ma problem, z którym nie może sobie poradzić od blisko roku.
36-latek czeka na gola z gry w kadrze aż 329 dni. Ostatni raz dokonał tego w listopadzie, kiedy wykorzystał świetne dośrodkowanie Nicoli Zalewskiego i po uderzeniu głową pokonał bramkarza Łotwy. Od tamtej pory trafił do bramki dwukrotnie, natomiast oba gole - z Francją oraz Szkocją padły po rzutach karnych. Nasz kapitan był blisko przełamania złej passy we wrześniu, natomiast po indywidualnej akcji huknął w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Dominika Livakovicia.
Chorwacki portal Germanijak również dostrzegł niemoc strzelecką naszego kapitana. "Lewy w Polsce nie jest taki sam. Frustracja rośnie, gdyż gra wyraźnie mu nie odpowiada. Metamorfoza po przylocie z klubu na reprezentację jest niewiarygodna. To tak, jakby gdzieś po drodze z Barcelony do Warszawy wyparowały jego umiejętności strzeleckie oraz szacunek, jakim darzą go obrońcy rywali" - przekazano. Dziennikarze mają nadzieję, że nie otworzy się we wtorkowym meczu i nie wyładuje na nich złości.
"Sportske novosti" pisze o desperackim krzyku z Polski. "Wielki Robert Lewandowski nie może pogodzić się ze słabą mentalnością. Można powiedzieć, że jego zespół wpisuje się w kalendarz Chorwatów jak na zamówienie" - zaznaczył, sugerując, że będzie to łatwe spotkanie. Dziennik "Slobodna Dalmacija" też nawiązał do słów Lewandowskiego, wedle którego naszym piłkarzom brakuje odwagi. Nie po raz pierwszy sygnalizuje również, że brakuje mu podań.
- Czasami mamy chyba hamulec ręczny, przez co nie ma później opcji z przodu - twierdził piłkarz FC Barcelony po meczu z Portugalią dla TVP Sport. Choć wydawałoby się, że sam Lewandowski nie jest w stanie sprawić zagrożenia pod bramką rywala, to rywale wyraźnie się go obawiają. "To jeden z najlepszych napastników ostatnich lat. Darzę go ogromnym szacunkiem, znamy się długo z Bundesligi. Przykro mi, że nie dostał Złotej Piłki w 2020 roku, bo na nią zasłużył" - oznajmił Andrej Kramarić, cytowany przez Index.hr.
Polskiego snajpera docenia również selekcjoner rywali Zlatko Dalić. "Wiemy, jak przeciwko niemu grać, pokazała to w sobotę Portugalia. Kiedy jest blisko bramki, jest bardzo niebezpieczny. Musimy go wyciągać stamtąd i utrzymywać się przy piłce. Nie będzie łatwo, ale wierzę, że uda się" - podsumował.
Mecz Polska - Chorwacja odbędzie się we wtorek 15 października na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek o godz. 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji i wyniku na żywo na Sport.pl oraz w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl. LIVE.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!