- Jedna bramka Piotra Zielińskiego to zdecydowanie za mało, by powiedzieć, że w sobotni wieczór reprezentacja Polski przeciwstawiła się Portugalii. Drużyna Michała Probierza przegrała 1:3 i tylko braku skuteczności rywali zawdzięcza to, że nie straciła większej liczby goli. W rocznicę debiutu Probierza w roli selekcjonera możemy napisać wprost: jego kadra się nie rozwija - pisał dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter.
Niezły początek meczu, ale im dalej w las, tym było gorzej. Bernardo Silva, Cristiano Ronaldo - nazwiska tych dwóch zawodników widniały na tablicy świetlnej po pierwszej połowie. W drugiej części gry Portugalczycy nieco spuścili z tonu, a kontaktowe trafienie zanotował Piotr Zieliński.
To było jednak wszystko, na co stać było Polaków. Samobójcze trafienie Jana Bednarka ustaliło wynik meczu na 3:1 dla Portugalii. Różnica klas w spotkaniu była aż nadto widoczna. Komentatorzy i eksperci zabrali głos. Niektórzy już patrzą na to, co wydarzy się we wtorek. Wówczas biało-czerwoni rozegrają drugie spotkanie podczas październikowego zgrupowania. W gronie recenzentów znalazł się między innymi Zbigniew Boniek. Nie był zbyt surowy dla Polaków.
- Ambicji nie brakowało… Chorwacja to nie Portugalia, będzie lepiej - napisał były szef polskiej federacji. Czy jego słowa okażą się prorocze? Brązowi medaliści ostatniego mundialu we wrześniu pokonali Polskę w Osijeku 1:0. Jedynego gola zdobył wówczas Luka Modrić. We wtorek przekonamy się, czy na własnym terenie biało-czerwonym uda się wywalczyć lepszy rezultat.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!