Reprezentacja Portugalii rozpoczęła Ligę Narodów od dwóch wygranych. Do Polski przyjechała z nadziejami na kolejne zwycięstwo, ale Michał Probierz ze swoimi piłkarzami chciałby pokrzyżować ten plan. Selekcjoner zdecydował się na odważny skład, w którym znalazł się debiutant - Maxi Oyedele z Legii Warszawa. Polaków do dobrego wyniku może ponieść Stadion Narodowy. Selekcjoner reprezentacji Portugalii wskazał atut biało-czerwonych.
- Aby wygrać musimy zagrać dobrze. Polska gra u siebie, na stadionie będzie spektakl. Wiemy, jak ważna jest atmosfera, gdy gramy przed naszymi kibicami. To zaleta. Gra na wyjeździe przeciwko drużynie takiej jak Polska, która ma jakość, to wyzwanie. Nie sądzę, że przegrali w ostatnich 10 meczach u siebie. Kiedy gramy dobrze, mamy więcej szans na zwycięstwo - przyznał Roberto Martinez, którego słowa cytuje portugalska "A Bola".
Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego będą faworytami, ale polscy kibice mogą wierzyć, że Polacy zagrają tak, jak w 2006 roku. Wówczas - także w roli underdoga - zagrali z Portugalią w Chorzowie. Po dwóch golach Euzebiusza Smolarka wygrali 2:1, a wygrana stała się jednym z najważniejszych zwycięstw dla całego pokolenia polskich kibiców.
Czas pokaże, czy i tym razem uda się powtórzyć korzystny rezultat, czy też jednak trzeba będzie obejść się smakiem. Przypomnijmy, że Portugalia to ćwierćfinalista ostatniego Euro, z którego wyeliminowana została dopiero po rzutach karnych przez Francję.