W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. W trakcie kolejnych kilku dni biało-czerwoni rozegrają dwa kolejne mecze w Lidze Narodów. Przypomnijmy, że miesiąc temu wygrali 3:2 ze Szkocją oraz przegrali 0:1 z Chorwacją. To były starcia wyjazdowe, a teraz Polacy zagrają przed własną publicznością na Stadionie Narodowym. Zadanie proste nie będzie, albowiem w sobotę zmierzą się z Portugalią, a trzy dni później ponownie z Chorwacją.
Tradycją i obowiązkiem nałożonym przez UEFA jest konferencja prasowa dzień przed meczem z udziałem selekcjonera oraz jednego z piłkarzy. W przypadku Portugalii ten plan będzie nieco zmodyfikowany. Roberto Martinez z prasą porozmawia jeszcze z kraju, za pośrednictwem komunikatora. Dlaczego?
Portugalska Federacja poprosiła UEFA, aby wydarzenia medialne odbyły się w piątek rano w Cidade do Futebol [siedziba treningowa - red.], ponieważ nie ma pewności co do godziny wylotu z Lizbony. Wszystko dlatego, że w regionie prognozowany jest bardzo silny wiatr, który może przesunąć start z lotniska drużyny.
"Portugalia uda się do Warszawy w najbliższy piątek po tym, jak Roberto Martínez i jeden z zawodników odbędą konferencję na mecz z Polską. Teoretycznie byłoby to normalne, ale wywołało wściekłość Polaków" - taka zapowiedź tekstu ukazała się w znanym portugalskim dzienniku sportowym "OJogo". Został on zatytułowany "Konferencja prasowa Portugalii rozwścieczyła Polaków".
"U źródeł wściekłości leży fakt, że w poprzedniej rundzie Ligi Narodów UEFA nie zgodziła się na przełożenie konferencji prasowej Polski w Chorwacji o co najmniej godzinę, aby uniknąć pośpiesznego dojazdu z lotniska na stadion" - podkreśla portugalska prasa. "Polscy dziennikarze będą mieli dostęp do konferencji prasowej za pośrednictwem wideokonferencji, ale złość nie ustaje" - podsumowali.
Z kolei konferencja prasowa Michała Probierza i Nicoli Zalewskiego odbędzie się w piątek o godz. 10:15. Na relację na żywo zapraszamy na Sport.pl.