W poniedziałek rozpoczęło się październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarze Michała Probierza do godziny 15:00 mieli obowiązek stawić się w warszawskim hotelu DoubleTree by Hilton. Jak zazwyczaj, czekała na nich kilkudziesięcioosobowa kibiców oraz łowców autografów, zgrupowanych w celu zdobycia podpisu lub zrobienia sobie zdjęcia z "Biało-Czerwonymi".
Jednym z ostatnich, który dotarł do hotelu był ten najważniejszy dla kibiców - kapitan kadry Robert Lewandowski, który w poniedziałkowe popołudnie brał również udział w konferencji prasowej poświęconej uroczystemu przekazaniu mieszkań polskim złotym i srebrnym medalistkom igrzysk olimpijskich w Tokio - Aleksandrze Mirosław, Klaudii Zwolińskiej, Julii Szeremecie oraz Darii Pikulik. Lewandowski znalazł się tam jako jeden z inwestorów Miasta Polskich Mistrzów Olimpijskich. Mieszkania medalistkom przekazała z kolei firma Profbud, partner PKOl.
Tuż przed godziną 15:00 Lewandowski pojawił się w hotelu kadry. I choć pozostawało tylko kilka minut do wyznaczonego przez sztab terminu, a także pierwszej konferencji prasowej reprezentacji Polski z udziałem "Lewego" oraz selekcjonera Michała Probierza, napastnik FC Barcelony podszedł do kibiców rozdać autografy i zrobić pamiątkowe zdjęcia.
Wywołało to ogromne emocje u części sympatyków. "Mam Lewandowskiego!" - krzyczeli nastoletni fani, którzy przynieśli do podpisu koszulki reprezentacji kadry narodowej. Najbardziej emocjonalnie zareagował jednak młody Aleksy, który wraz z tatą Arturem przyjechali pod hotel. Po tym, jak Lewandowski podpisał mu koszulkę oraz książkę, na twarzy Aleksego pojawiła się ogromna radość, a następnie liczne łzy szczęścia.
- On tak o tym marzył... To było jego wielkie marzenie. Przyjechaliśmy tu 150 kilometrów z Łęczycy tylko dla tej chwili. Syn jest wielkim kibicem i sam gra w piłkę - opowiadał nam pan Artur, tata Aleksego, który od razu też wyjął telefon, by zadzwonić do najbliższych z radosną dla niego nowiną.
To tylko pokazuje, jak wielką i ważną postacią pozostaje dla młodych kibiców Robert Lewandowski, nawet gdy zdarzają się osoby, które jeszcze niedawno mocno kwestionowały formę 36-latka i jego przydatność dla kadry narodowej.
Robert Lewandowski z pewnością będzie liderem "Biało-Czerwonych" w trakcie październikowych meczów z Portugalią i Chorwacją na Stadionie Narodowym w Warszawie. Z Portugalczykami Polacy zmierzą się w sobotę, a ich rewanż z Chorwatami zaplanowany jest na wtorek. Relacja na żywo z obu spotkań na Sport.pl.