W niedzielę reprezentacja Polski przegrała z Chorwacją 0:1 w drugim meczu Ligi Narodów. Dla drużyny Michała Probierza była to pierwsza porażka w tych rozgrywkach. W czwartek, w pierwszym spotkaniu, Polacy pokonali na wyjeździe Szkocję 3:2.
Po meczu w Osijeku na drużynę Probierza spadła duża krytyka. Nie za samą porażkę, bo ta powodem do wstydu nie jest, ale za jej styl. W pierwszej połowie Polacy nie oddali żadnego strzału na bramkę Chorwatów i mieli jedynie dwa kontakty z piłką w ich polu karnym.
Legenda reprezentacji Polski - Grzegorz Lato - ostro skrytykował Roberta Lewandowskiego. Napastnik Barcelony poza jednym przebłyskiem w drugiej połowie, kiedy strzelił w poprzeczkę, był niemal kompletnie niewidoczny.
- Po 20 minutach meczu zacząłem się nawet zastanawiać, czy Robert Lewandowski jest na boisku. (...) Jeśli gra źle się układa, to powinien nawet stanąć w pewnym momencie, krzyknąć na kolegów, używając ostrych słów. Powiedzieć: "Jak się komuś nie podoba, nie zależy mu, to niech sp…!" - powiedział Lato w rozmowie z portalem polsatsport.pl.
Słowa króla strzelców mistrzostw świata z 1974 r. dotarły do Hiszpanii. Latę zacytowało "Mundo Deportivo", zauważając, że legenda polskiego futbolu ostro skrytykowała Lewandowskiego. Hiszpanie zestawili te słowa z pochlebną wypowiedzią Laty na temat Nicoli Zalewskiego.
- Zalewski bardzo mi się podoba. Także w meczu z Chorwacją walczył, biegał na całego, czego nie mogę powiedzieć o innych zawodnikach. Łącznie z tymi czołowymi - cytowali Hiszpanie wspomnianą rozmowę z byłym napastnikiem.
"Przy innych okazjach Lato bardzo krytycznie wypowiadał się o Lewandowskim, oskarżając go o zbyt częste machanie rękami w trakcie meczu i o to, że nie jest najlepszą osobą do wykonywania rzutów karnych" - podsumowali hiszpańscy dziennikarze.
Kolejne mecze Polaków w Lidze Narodów już za miesiąc. 12 października zagramy u siebie z Portugalią, a trzy dni później podejmiemy Chorwację.