Pozycja Zalewskiego w Romie od dawna nie jest zbyt dobra. Polak jest krytykowany i często znajduje się poza pierwszym składem. Wydawało się jednak, że po tym jak nie trafił do PSV Eindhoven, jego szanse na odejście są minimalne.
To o tyle zła sytuacja, że Zalewski w ostatnich miesiącach stał się kluczowym piłkarzem reprezentacji Polski. To jemu Biało-Czerwoni zawdzięczają wygraną ze Szkocją (3:2), bo piłkarz Romy wywalczył w tym meczu dwa rzuty karne i zdobył jedną bramkę. Był też jednym z nielicznych kadrowiczów, który nie bał się podejmować ryzyka w starciu z Chorwacją (0:1). Można jedynie żałować, że podobnych zawodników kadra nie ma więcej.
Pojawiła się jednak nadzieja na to, że klubowa sytuacja Zalewskiego się zmieni. Jego usługami zainteresowało się tureckie Galatasaray. Teraz w mediach pojawiły się kolejne informacje w tej sprawie.
"Według naszych informacji Zalewski zgodził się już na przenosiny do Galatasaray. Wciąż jednak trwają negocjacje dotyczące szczegółów kontraktu. Zalewski stawia swoje warunki. Jak słyszymy, zgodzi się na umowę do połowy 2028 roku, ale z możliwością odejścia już po dwóch sezonach" - poinformował portal Meczyki.pl.
Włoski dziennikarz Nicholo Schira dodał, że Turcy oferują Romie aż 10 milionów euro! "Nicola Zalewski jest coraz bliżej przejścia z Romy do Galatasaray za 10 milionów euro (z uwzględnieniem bonusów). Kontrakt do 2028 roku. Roma dała zielone światło i Galatasaray czeka na ostateczną odpowiedź Zalewskiego" - napisał.
Czasu na podjęcie decyzji ma niewiele. Okienko transferowe w Turcji kończy się już w najbliższy piątek. Galatasaray jest wiceliderem ligi tureckiej i drużyną, która w ostatnim sezonie zdobyła mistrzostwo tego kraju.