Od momentu debiutu w reprezentacji Polski Jakub Kiwior był niekwestionowanym piłkarzem pierwszego składu. Debiut zawodnika Arsenalu przypadł w czerwcu 2022 roku i od tamtego czasu wystąpił we wszystkich 27 meczach kadry, zdobywając w nich jedną bramkę. Do tego każde z tych spotkań rozpoczynał od pierwszej minuty. Zmieniany był w nich tylko trzykrotnie - pod koniec przegranego 1:3 meczu z Francją na mistrzostwach świata w Katarze i po pierwszej połowie ostatniego meczu ze Szkocją w Lidze Narodów (3:2).
Kiwior w Arsenalu nie może liczyć na regularną grę w Arsenalu i to wyszło w meczu ze Szkotami. "Na kilka miesięcy przed startem kwalifikacji do mistrzostw świata kariera Kiwiora znalazła się na zakręcie, co jest wielkim problemem dla Michała Probierza" - analizował Konrad Ferszter ze Sport.pl.
- Kadra jest dla najlepszych, a nie dla tych, którzy mają problemy w klubie. Kiwior musi sam sobie pomóc. Trener Probierz mówi, że trzeba mu pomóc, a ściąga go po 45 minutach? Ja się z tym nie zgadzam i tego nie kupuję. Zagrał bardzo słabo, popełniał dziecinne błędy - powiedział Jacek Bąk w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Zdaniem Bąka Kiwior powinien zimą szukać opcji na wypożyczenie do klubu, w którym będzie mógł liczyć na regularną grę. - Siedzieć na ławce i brać dobrą pensję? W porządku, ale później widać brak gry w meczach reprezentacji. Cierpi kadra, cierpi zawodnik. Jest piłkarzem Arsenalu, ma fajną lewą nogę, ale to nie wszystko. Kiwior miał być liderem tej formacji, a niestety wygląda to trochę inaczej - podsumował były kapitan reprezentacji Polski.
Kiwior jest rekordzistą pod względem liczby rozegranych kolejno meczów w barwach narodowych. Jednak czy ten licznik zakończy się na 27 meczach? To okaże się na godzinę przed meczem z Chorwacją.
Mecz Chorwacja - Polska w drugiej kolejce Ligi Narodów rozpocznie się w niedzielę 8 września o godz. 20:45. Relację tekstową z tego spotkania będzie można śledzić na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.