Katastrofa Polek w el. do Euro. Jeden błąd zadecydował

Reprezentacja Polski poniosła szóstą porażkę w szóstym i ostatnim meczu eliminacji do Euro 2025. Biało-Czerwone przegrały w Sosnowcu z Islandią 0:1, co oznacza, że nie będą rozstawione w decydującej fazie jesiennych baraży o mistrzostwa Europy.

Reprezentacja Polski zajmie ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacji do Euro 2025 - to było wiadomo jeszcze przed wtorkowym meczem z Islandią w Sosnowcu. Jednak nadal wcale nie był on bez znaczenia. Wszystko dlatego, że Polki wciąż walczyły o to, aby być rozstawionymi w finałowej fazie baraży o mistrzostwa Europy. Aby tak się stało, nie mogły zająć ostatniej lokaty w całej dywizji A Ligi Narodów. Bez punktów, oprócz Biało-Czerwonych, były przed ostatnią kolejką także Irlandki, które grały u siebie z Francją, ale miały one jednak o trzy gole lepszy bilans bramkowy. Dlatego też Polki musiały w Sosnowcu wywalczyć lepszy wynik od zespołu z Wysp Brytyjskich.

Zobacz wideo Największe rozczarowanie Euro2024? "To nie był ten sam piłkarz, który czarował w lidze"

Szósty mecz, szósta porażka. Smutny koniec Polek w eliminacjach do Euro

Przez około 20 minut tego spotkania Polki toczyły zacięty bój z pewnymi awansu na mistrzostwa Europy rywalkami. Bardzo aktywna na lewej stronie boiska była Martyna Wiankowska, która swoimi akcjami próbowała stwarzać zagrożenie dla islandzkiej obrony i co najmniej zdobywać stałe fragmenty gry. Tyle że po tym czasie Biało-Czerwone zaczęły się kompletnie gubić, szczególnie w linii obrony. 

Największe kłopoty Polki stwarzały sobie same, a oprócz tego najbardziej dawała im się we znaki Sveindis Jane Jonsdottir. W 20. minucie napastniczka Wolfsburga mogła wykorzystać złe wyjście poza pole karne Kingi Szemik, ale po minięciu polskiej bramkarki uderzył zza szesnastki tylko w boczną siatkę. Chwilę później z kilkunastu metrów w poprzeczkę uderzyła Gudrun Arnardottir, po czym po rzucie rożnym uderzenie głową Glodis Viggosdottir obroniła Szemik.

Polki nie umiały się pozbierać i w końcu straciły gola. W 32. minucie Jonsdottir wykorzystała fatalny błąd Oliwii Woś wpadła prawą stroną w pole karne i po minięciu Wiktorii Zieniewicz płaskim strzałem nie dała Szemik żadnych szans. 

Dopiero trzeba było straconej bramki, aby gospodynie pokazały coś w ofensywie. W bramkę rywalek nie potrafiła się jednak wstrzelić Ewa Pajor - bo co z tego, że centrostrzał z lewej strony boiska czy głową z kilkunastu metrów był nawet celny, skoro nie miał większych szans na zaskoczenie islandzkiej bramkarki. Do tego było uderzenie z dystansu metr nad poprzeczką i pudło z kilku metrów, przy którym i tak był spalony.

Swoją szansę tuż przed przerwą miała także po rzucie rożnym Wiktoria Zieniewicz, jednak głową z kilku metrów uderzyła niecelnie i do przerwy to Islandia prowadziła 1:0.

Druga część spotkania rozpoczęła się od dominacji Islandek i licznych strzałach po stałych fragmentach gry. Najgroźniej jednak było w 56. minucie z akcji, po której z pięciu metrów główkowała Emilia Asgeirsdottir, ale nie trafiła w polską bramkę. 

Polki odpowiedziały dobrą akcję lewym skrzydłem Martyny Wiankowskiej, po dośrodkowaniu której niewiele zabrakło Ewie Pajor, żeby z kilku metrów skierować piłkę do bramki przeciwniczek. Po chwili z dystansu uderzały Asgeirsdottir i Jonsdottir, ale bardzo dobrze w obu przypadkach interweniowała Szemik. 

W międzyczasie Irlandki niespodziewanie strzelały kolejne goli rezerwowej jedenastce Francji, by ostatecznie wygrać 3:1. To oznaczało, że Polki i tak nie miały realnych szans by je w końcowej klasyfikacji Ligi Narodów wyprzedzić, ale zawodniczki Niny Patalon do końca szukały wyrównania. Gola jednak po raz drugi w tych eliminacjach nie strzeliły, po raz drugi przeciwko Islandii, która okazała się mieć najlepszą defensywę w grupie A4, którą zapewniły sobie bezpośredni awans na Euro

Reprezentacja Polski ostatecznie przegrała z Islandią 0:1 i zakończyła eliminacje do Euro 2025 z kompletem sześciu porażek. Polki jednak i tak zagrają w jesiennych, dwustopniowych barażach o mistrzostwa Europy, ale w decydującej fazie nie będą rozstawione i mogą trafić m.in. na Szwecję czy Norwegię. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.