Pokazali, co zrobiła Lewandowska przy rzucie karnym. "Wkur**** Ania" [WIDEO]

Robert Lewandowski strzelił gola w meczu z Francją w Dortmundzie, zremisowanym 1:1. Kapitan biało-czerwonych pokonał bramkarza rywali z rzutu karnego, który musiał zostać powtórzony. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z reakcji najbliższych Lewandowskim, w tym Anny Lewandowskiej czy Tomasza Zawiślaka. "Na pierwszym nagraniu: Ania wkur**** po niewykorzystanej jedenastce przez Roberta" - czytamy na portalu X. Nagrania szybko stały się viralem.

Robert Lewandowski zdobył jedyną bramkę dla Polski w zremisowanym 1:1 spotkaniu przeciwko Francji w Dortmundzie. Tam kapitan biało-czerwonych pokonał Mike'a Maignana z rzutu karnego, ale dopiero za drugim razem, bo po pierwszej próbie karny musiał zostać powtórzony ze względu na fakt, że bramkarz nie miał nogi stycznej z linią bramkową. - Bramkarz zrobił ten krok do przodu i to sygnalizowałem od razu po strzale. Sędzia to zobaczył. Koniec końców ten drugi karny wiedziałem, że nawet jeśli bramkarz gdzieś pójdzie, wybierze ten sam kierunek, to muszę strzelać tak, że nie złapie - mówił Lewandowski po meczu.

Zobacz wideo Łukasz Jóźwiak: Lewandowski jest wciąż topowym napastnikiem

Mimo gola z rzutu karnego Lewandowski nie otrzymał najwyższej noty od Filipa Modrzejewskiego ze Sport.pl. Napastnik Barcelony otrzymał "trójkę" w skali 1-6. "Dobrze zna stadion w Dortmundzie, ale pierwszą doskonałą sytuację po dośrodkowaniu Zielińskiego w 34. minucie zmarnował niecelnym strzałem głową. Nie był jednak ciałem obcym, jak często mu się zdarza, gdy jest jedynym napastnikiem. W pierwszej połowie nieźle współpracował z drugą linią, ale po przerwie nie pomógł drużynie w trudnym momencie" - czytamy.

"Wkur**** Ania" przy rzucie karnym Roberta Lewandowskiego. Są nagrania

Mecz Polska - Francja w Dortmundzie z wysokości trybun oglądała rodzina Lewandowskiego, a także jego najbliżsi. "Gdy w 77. minucie Robert Lewandowski podchodził do rzutu karnego, jego żony Anny nie było na zajmowanym przez nią wcześniej miejscu. Cały stadion wyjął wtedy telefony. Wymierzony obiektyw w pole karne Francuzów miał też przyjaciel Lewandowskiego Tomasz Zawiślak. Po chwili, gdy Mike Maignan wybronił strzał kapitana reprezentacji, odłożył telefon. Ale tylko po to, by za chwilę trzymać go znowu" - czytamy w relacji Bartłomieja Kubiaka i Dominika Wardzichowskiego ze Sport.pl.

"Lewandowska aż wtedy skryła twarz w dłoniach, a później spojrzała na swojego męża, który też zerknął na trybuny w kierunku swoich bliskich. Lewandowski wyszedł z szatni przed meczem jako jeden z ostatnich. W krótkich szarych spodenkach, białej koszulce reprezentacji Polski i z rękami w kieszeni stał w środkowym kole, rozejrzał się po stadionie - odmachał mamie, żonie i córeczkom, które siedziały tuż nad trybuną prasową - i też jako pierwszy zeszedł do szatni" - dodają nasi dziennikarze.

Teraz w sieci pojawiły się nagrania z reakcji rodziny i najbliższych Lewandowskiego przy rzucie karnym, a także przy jego powtórce. "Na pierwszym filmie: Ania wkur**** wchodzi do środka po niewykorzystanej jedenastce przez Roberta. Na drugim: Ania wracająca po tym, jak znajomi przekazali, że karny będzie powtórzony i radość po bramce na 1:1" - pisze Łukasz Gikiewicz na portalu X.

"Mama Lewandowskiego i Anna były bardzo zdenerwowane podczas powtarzania rzutu karnego przez Roberta" - dodaje jeden z internautów, publikując inne nagranie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.