Hajto zobaczył twarz Lewego i nie wytrzymał. "Wiesz, co mnie boli najbardziej?"

Reprezentacja Polski odpadła z Euro 2024 już w fazie grupowej, ale zakończyła turniej remisem 1:1 z Francją w Dortmundzie. Zgodnie ze słowami Probierza z przedmeczowej konferencji, biało-czerwoni grali ofensywnie przeciwko wicemistrzom świata z ostatniego mundialu. Tomasz Hajto postanowił skrytykować Roberta Lewandowskiego i Michała Probierza w programie "Cafe Euro Cast". - Kapitan reprezentacji Polski wychodzi po remisie z Francją i jest uśmiechnięty - powiedział.

Reprezentacja Polski odpadła z Euro 2024 już po fazie grupowej. Kadra prowadzona przez Michała Probierza zremisowała 1:1 z Francją w Dortmundzie, a jedynego gola dla biało-czerwonych strzelił Robert Lewandowski. "I choć reprezentacja Polski pożegnała się z Euro w 2024 już w fazie grupowej, to nie trzeba zaorać wszystkiego, co Michał Probierz zdążył już zasiać. Choć już przed trzecim meczem Polska była pewna odpadnięcia, to nie wszystko, co zrobiła w Niemczech, było złe" - pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl, podsumowując występy Polaków na turnieju.

Zobacz wideo Łukasz Skorupski ujawnia, co po meczu powiedział mu Kylian Mbappe

Jednym z tematów po meczu z Francją był rzut karny wykonywany przez Lewandowskiego, a konkretniej sposób jego wykonania. - Cały czas ma dobrą statystykę z karnych, ale uważam, że to, co robi Robert Lewandowski, powinno być zakazane. On daje bardzo mało szans bramkarzom, przez to, że w zasadzie się zatrzymuje. Wiem, że technicznie się nie zatrzymuje, bo tego nie można robić i zawsze jest pewien ruch, ale dla mnie to jest do przesady. Uważam, że FIFA powinna coś z takim strzelaniem karnych zrobić - mówił Piotr Żelazny, dziennikarz Viaplay w programie Sport.pl LIVE.

Hajto ostro skrytykował Lewandowskiego. "To mnie boli najbardziej"

Tomasz Hajto rozmawiał o postawie Polaków przeciwko Francji w programie "Cafe Euro Cast". Były reprezentant Polski odniósł się do Lewandowskiego, a konkretniej do jego reakcji po meczu. - Wiesz, co mnie boli najbardziej? Kapitan reprezentacji Polski wychodzi po remisie z Francją i jest uśmiechnięty. My nie wyszliśmy z grupy. Modrić płacze, Ronaldo płacze za każdym razem, jak coś mu nie wychodzi, ludzie są załamani. My wychodzimy, jakbyśmy wyszli z grupy i grali dalej w turnieju. My cały czas robimy narrację, że u nas wszystko jest "okej" i ten remis jest fenomenalny - powiedział.

- Szkoda tego meczu z Holandią, bardziej niż z Austrią. Gdybyśmy zdobyli jeden punkt, to mogłoby to inaczej wyglądać. Czasu już nie cofniemy, ale z Holandią to był mecz, którego szkoda. Dziś zagraliśmy o honor i pokazanie, że jest rywalizacja z najlepszymi na świecie. Zrobiliśmy krok do przodu i to może cieszyć - mówił Lewandowski w wywiadzie dla TVP Sport po meczu z Francją.

Hajto krytykuje Probierza po meczu. "Czy on nie jest zły, że odpadliśmy?"

Hajto wypowiedział się także na temat Probierza. Użył równie mocnych słów w kierunku selekcjonera. - Michał nie lubi ciężkich pytań. Na takie pytania jest od razu zły. Na ludzi, którzy mają wiedzę, jest bardzo zły. Dla mnie wykładnikiem wiedzy trenera nie jest 450 meczów w Ekstraklasie. Bardziej cenię 50 meczów za granicą jako trener, w ciężkich warunkach i innej sytuacji. Michał jako piłkarz był ambitny. Miał trochę mniejsze umiejętności, ale kopnął, "porysował" po Achillesie, przebiegł po tobie, pokłócił się - powiedział.

- On czasami płakał po meczach, jak z nim grałem. Kopał po drzwiach. Dzisiaj jako trener przecież ma ambicje. Pojechał na wielki turniej, o którym marzył. Dostał szansę i wywalczył awans na główny turniej. Nie wiem, czy on nie jest zły, że my odpadliśmy? - pytał Hajto.

Warto dodać, że Probierz będzie nadal selekcjonerem reprezentacji Polski, co jeszcze przed meczem z Francją potwierdził Cezary Kulesza. - Na tych mistrzostwach nie udało się wyjść z grupy, na co wszyscy liczyliśmy, ale wierzymy w to, że wspólnie z selekcjonerem Michałem Probierzem i jego sztabem, możemy jeszcze wiele osiągnąć. Pracujemy dalej razem - przekazał prezes PZPN, cytowany przez oficjalną stronę "Łączy nas piłka".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.