Borek zabrał głos po meczu Polaków. Bardzo mocne epitety

Wiara i serce podpowiadały zwycięstwo, rzeczywistość brutalnie je zweryfikowała. Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Austrią w swoim drugim meczu na Euro 2024. Nasi kadrowicze zostali zdominowani przez większość spotkania i ponieśli zasłużoną porażkę. W studiu TVP Sport ich postawę ostro podsumowali Mateusz Borek oraz Jakub Wawrzyniak.

Wiedzieliśmy przed meczem, że Austriacy są w świetnej formie. Mieliśmy świadomość, iż jest to zespół świetnie zorganizowany, agresywny, którego największą siłą jest gra zespołowa. Niestety wiedza to jedno, a przekucie jej w praktykę to drugie. Końcówka pierwszej połowy i gol Krzysztofa Piątka przywróciły nam marzenia. Ale fatalne drugie 45 minut, proste błędy w defensywie oraz dwa trafienia Austrii zakopały je na dobre. Po meczu Holandia-Francja nasz udział w turnieju ostatecznie dobiega końca.

Zobacz wideo Jakub Kosecki: Jak muchy przy g***nie

Polska - Austria. Borek ostro o postawie Polaków

Po spotkaniu w TVP głos zabrali prowadzący studio Mateusz Borek oraz jeden z jego gości, były reprezentant Polski Jakub Wawrzyniak. Już na samym początku krótko, ale dosadnie podsumowali postawę zespołu Michała Probierza. Borek podkreślił, jak bardzo źle nasi reprezentanci weszli w ten mecz.

- Zaczęliśmy pierwszą połowę bardzo słabo, apatyczni, przestraszeni przez Austriaków. Ale kilka zagrań Piotra Zielińskiego, gol Piątka pozwoliły wrócić. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Austriacy utrzymają intensywność, ale sądziliśmy, że mamy pomysł, żeby ten mecz rozegrać strategicznie. Pytam więc, co się stało w drugiej połowie? - powiedział dziennikarz.

Polska - Austria. Wawrzyniak mówi, co zawiodło najbardziej

Swoje trzy grosze dorzucił Wawrzyniak, który przytoczył słowa innego byłego reprezentanta Łukasza Piszczka, o tym, co było kluczowe. Podsumował też, dlaczego Austriacy tak łatwo nas rozmontowali. - Łukasz Piszczek przed meczem powiedział, że najważniejsze będzie unikanie strat w drugiej połowie. My rozgrywaliśmy cały czas pod presją i w pewien sposób zachęcaliśmy do dalszego pressingu. Były przebłyski osamotnionego Zielińskiego, ale to zdecydowanie za mało. Austriacy harowali w środku pola, trzymali kontrolę. Ale co najważniejsze, trzymali się swojej taktyki do samego końca. Imponujące - ocenił Wawrzyniak.

Obaj zgodnie uznali też, że bardzo słaby mecz zagrał Paweł Dawidowicz, którego straszliwie gnębił Marko Arnautović. W tej opinii nie byli odosobnieni, bo chociażby na portalu X na środkowego obrońcę posypały się gromy. Porażka z Austrią sprawia, że awans do 1/8 finału nawet z trzeciej pozycji jest już niemożliwy. Holendrzy w piątek wieczorem zremisowali bezbramkowo z Francją, co oznacza wyeliminowanie Polski z turnieju.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.