Od samego rana kibice i eksperci prześcigali się w domysłach, na jaki skład zdecyduje się przeciwko Austriakom selekcjoner Michał Probierz. Wydawało się, że niemal pewny jest powrót do wyjściowej jedenastki Roberta Lewandowskiego, który miał być już w pełni zdrowy i gotowy do gry. Rozważano, czy nasz kapitan będzie jedynym napastnikiem, czy może zagra w duecie np. ze strzelcem gola przeciwko Holandii Adamem Buksą.
Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Krótko przed ogłoszeniem składu, Łukasz Gikiewicz poinformował na portalu X, że "Lewy" zacznie na ławce. To potwierdziło się niedługo później. Polacy wyjdą w ataku z duetem Adam Buksa - Krzysztof Piątek. Wśród kibiców wybuchła jednak burza, ale z zupełnie innego powodu.
Spore zaskoczenie, zmieszane z lekkim oburzeniem, wywołała decyzja Probierza o postawieniu na duet Jakub Piotrowski - Bartosz Slisz w środku pola. Fani na portalu X są zawiedzeni, że w wyjściowej jedenastce nie znalazło się miejsce dla Jakuba Modera i Kacpra Urbańskiego. Szczególnie iż znalazł się w niej Slisz. "Nie planujemy dzisiaj chyba grać w piłkę z takim środkiem", "Moder i Urbański za Slisza i Piotrowskiego i by było", "Szkoda, że Jakub Moder na ławce. No ale pełne zaufanie i jazda z Austrią", to niektóre z komentarzy. Z kolei Filip Modrzejewski ze Sport.pl napisał: "Wajcha zdecydowanie przesunięta w kierunku walki i pojedynków. Obyśmy przy tym nie zapomnieli o grze w piłkę jak w Walii. Trochę brakuje mi balansu w składzie w tym kontekście, ale oby Michał Anioł znów miał rację".
Mimo rozczarowania pewnymi decyzjami widać jednak zaufanie do Probierza. Przed meczem z Holandią dziwić mogło choćby postawienie na Tarasa Romanczuka, które ostatecznie obroniło się na boisku. Czy i tym razem nasz selekcjoner trafi z wyborami? Mecz Polska - Austria rozpoczyna się o godz. 18. Transmisja na TVP Sport oraz TVP 1. My zaś zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.